Spada liczba osób chorych na COVID-19 leczonych w ostrowieckim szpitalu. W tej chwili na oddziałach przebywa 43 pacjentów z pozytywnym wynikiem testu. Dwie osoby przebywają na OIOMi-ie. Jedna z nich korzysta z pomocy respiratora.
Jeśli chodzi o personel to około 30 osób wyłączonych jest z pracy z powodu choroby. – Dobra informacją jest to, co jest dowodem na to, że przechorowanie wirusa chroni przed zakażeniem. Pośród naszego personelu 30 pielęgniarek jest chorych, ale na różne inne schorzenia poza Covid-19. Absencja ta pozwala szpitalowi pracować w tym wymiarze normalnie, więc wszystkie oddziały szpitalne na pracują w trybie normalnym – mówi dr Adam Karolik, dyrektor ds. medycznych ostrowieckiego szpitala.
Podkreślił, że ma dobre informacje co do zatrudnienia w placówce lekarzy ze Wschodu. W październiku pracę rozpocznie lekarz anestezjolog. – Wreszcie wygraliśmy w Zakopanem, bo wszyscy anestezjolodzy, dotychczas jak państwo wiecie wybierali zakopane. Przegrywaliśmy rywalizację w Zakopanem, teraz mamy 2-1. Mamy też lekarza radiologa, który podjął się pracy u nas w szpitalu i z nim są już też zaawansowane rozmowy i ustalone warunki płacowe. Mamy też lekarkę chętną do pracy na oddziale chorób płuc – specjaliste chorób płuc – tam też są już zaawansowane rozmowy. Są też kolejne oferty od trzech lekarzy anestezjologów, z którymi dopiero rozpoczynamy rozmowę. Ostrowieckich medyków wesprze także specjalista chorób zakaźnych, którego w naszym szpitalu do tej pory nie było. Jak informuje dr Karolik jest też jedna pielęgniarka zza wschodniej granicy, studentka polskiej uczelni zainteresowana pracą.
W ostrowieckiej lecznicy pojawią się za około dwa-trzy miesiące, bo tyle trwają procedury zatrudnienia obcokrajowców. – Mamy nadzieję, że w ten sposób uda się nam usprawnić funkcjonowanie szpitala – podkreśla doktor Karolik.
/paw/