– Nie rozumiem. Nie sposób znaleźć tu racjonalnego uzasadnienia. Mogę tylko zapewnić, że nie ustaniemy w wysiłkach inwestycyjno-remontowych – tak podział środków z Funduszu Inwestycji Lokalnych, z którego miasto nie żadnego dofinansowania skomentował na antenie Radia Ostrowiec prezydent Jarosław Górczyński. Zapowiedział wspólną inicjatywę samorządowców z terenu województwa świętokrzyskiego, którzy – tak jak Ostrowiec – nie otrzymały dofinansowania na żadne z zadań zgłoszonych do programu.
– Jestem po rozmowach z prezydentami, burmistrzami, wójtami, którzy też nie znaleźli się wśród szczęśliwców. Ponieważ nie mamy żadnych kryteriów, które mogłyby świadczyć o tym, że nasze projekty są złe i dlatego nie zostały dofinansowane, więc w przyszłym tygodniu podejmiemy wspólnie inicjatywę i zwrócimy się do premiera Mateusza Morawieckiego, do ministra Cieślaka odpowiedzialnego za samorządy, do naszego pana wojewody z prośbą o informację, jakie były kryteria oceny wniosków. Chcemy się dowiedzieć na podstawie czego te nasze projekty nie zostały dobrze ocenione – zapowiada Jarosław Górczyński. Podkreśla też, że jest już po rozmowach z włodarzami pominiętych samorządów, a w przyszłym tygodniu ma odbyć się ich wspólne spotkanie w Ostrowcu. Także już w przyszłym tygodniu do premiera i innych przedstawicieli rządu ma zostać skierowane pismo z żądaniem wyjaśnień na podstawie jakich kryteriów rząd dzielił środki.
Ostrowiec Świętokrzyski – przypomnijmy – wnioskował o 31 milionów złotych dotacji z Funduszu Inwestycji Lokalnych na 3 inwestycje, w tym kino Etiuda, które od początku pandemii decyzją rządu nie może działać, co oznacza stratę 800 tysięcy złotych dochodu rocznie, czy zakup dwóch autobusów dla Miejskiego Zakładu Komunikacji. Tu, także decyzją rządu spółka musiała o 50 procent ograniczyć liczbę przewożonych pasażerów, co spowodowało straty w jej przychodach. W poprzednim naborze, w którym Ostrowiec także nie dostał ani złotówki były zgłoszone 4 inwestycje.
/mag/
