Potężny wybuch zniszczył dom w Ćmielowie. Przyczyny ustala policja

Trwa ustalanie przyczyn wybuchu budynku, do którego doszło wczoraj przed 17.00 przy ulicy Niecałej w Ćmielowie. Samotnie mieszkała w nim 91-letnia kobieta. W chwili wybuchu była w domu.

– Po przybyciu na miejsce jednostek straży pożarnych i innych służb, stwierdzono zniszczony budynek, który zamieszkiwała kobieta w podeszłym wieku. Ze zniszczonego domu ewakuował ją sąsiad – relacjonował brygadier Paweł Borek, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 2 Państwowej Straży Pożarnej w Ostrowcu Świętokrzyskim. – Poszkodowana kobieta była przytomna. Zajęliśmy się nią. Miała poparzenia dłoni i nóg, ale jej stan był dosyć dobry. Druga grupa ratowników rozpoczęła od razu przeszukiwanie gruzowiska – mówił starszy kapitan Mateusz Wyrwich, który dowodził akcją.

Wybuch był potężny – opowiadali z kolei świadkowie. – Byłam w pokoju, oglądałam film, gdy coś wybuchło. To był bardzo głośny huk. Wystraszyłam się. Kiedy wyszłam na ulicę zobaczyłam gruzowisko. Nie ma kuchni i pokoju, tam dalej była komórka i ta część zawaliła się całkowicie. W tym naruszonym łączniku była łazienka – mówiła sąsiadka z domu po drugiej stronie wąskiej uliczki. Teraz stan techniczny głównego budynku, w którym mieści się duży pokój i kotłownia z piecem gazowym, badają inspektorzy nadzoru budowlanego. Wczoraj, po wstępnych oględzinach, wyłączona z użytkowania została całość. – Dziś od rana inspektorzy pracują już tam na miejscu i dalsze decyzje odnośnie tego budynku głównego będą dopiero podejmowane – wyjaśnia Stanisław Adamski, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. Dodaje, że być może konieczne dla oceny jego stanu konieczne będzie zlecenie szczegółowej ekspertyzy.

Przyczyny wybuchu zbada policja. – Strażacy z zawalonego budynku wynieśli jedną, jedenastokilogramową  butlę z gazem. Na początku podejrzewaliśmy, że mógł to być wybuch butli z gazem, jednak ta butla była cała i nienaruszona, a, jak się później okazało, do budynku doprowadzony był gaz ziemny – mówi Barbara Majdak, rzecznik prasowy ostrowieckich strażaków.

We wczorajszych działaniach brało udział 9 zastępów straży pożarnej i 26 ratowników, a także policja i pogotowie, które po udzieleniu pomocy seniorce, przetransportowało ją do szpitala.
O zdarzeniu natychmiast powiadomione zostały mieszkające na stałe w Gdyni dzieci kobiety.

/mag/

Ważne wydarzenia