Przytulisko w Kunowie prosi o wsparcie, a gmina zapowiada zwiększenie finansowania na jego prowadzenie

żródło: facebook.com/Kunowskie-Stowarzyszenie-Pomocy-Zwierzętom-Podaj-Łapę

Niewielkie kunowskie Stowarzyszenie Pomocy Zwierzętom 'Podaj łapę’ ma na swoim koncie niemal 300 adopcji psów i kotów. W ciągu trzech lat tylu zwierzakom udało się znaleźć dom dzięki zaangażowaniu członków organizacji i wolontariuszy.

Małe przytulisko prowadzą na terenie Zakładu Gospodarki Komunalnej przy ulicy Partyzantów. Obecnie znajduje się w nim kilkanaście bezdomnych zwierząt.
Niestety, stowarzyszenie nie ma jeszcze możliwości, by ubiegać się o darowizny z 1 procenta podatku, które mogłoby wesprzeć je finansowo.
– Stowarzyszenie działa od 2017 roku, dokładnie od lipca, jednak już wcześniej działaliśmy jako niezrzeszona grupa wolontariuszy i pomagaliśmy tym zwierzątkom. Niestety przepisy prawne są takie, że stowarzyszenie musi odczekać okres kilku lat dopóki nie uzyska statusu organizacji pożytku publicznego, dopiero wtedy może zbierać pieniądze za pośrednictwem 1 proc. podatku – tłumaczyła Radiu Ostrowiec prezes Joanna Kosiarska.
Stowarzyszeniu pomaga samorząd Kunowa, ale to nie wystarcza na bieżące potrzeby.
Burmistrz Lech Łodej mówi, że w tym roku kwotę na prowadzenie przytuliska zwiększyli z 8,5 tysiąca do 10 tysięcy złotych, a w przyszłym roku chcą ją podwoić. – Jestem pełen uznania dla członków stowarzyszenia i pracowników naszego zakładu, którzy tak skutecznie działają – podkreśla.
Zapowiada, że będą pomagać stowarzyszeniu, bo ich działalność oprócz kwestii humanitarnych dodatkowo przynosi oszczędności gminie.  Za każdego psa oddanego do schroniska, np. w Janiku gmina musiałaby zapłacić ok. 2 tys. zł. rocznie.
A zwierzakom w przytulisku 'Podaj łapę’ można pomóc przekazując karmę, ale też miski na karmę i wodę, smycze, obroże, legowiska – mogą być nawet po swoich pupilach. Przydadzą się także środki czystości, koce, ręczniki, czy zabawki, które umilą czworonogom pobyt w kojcach.
Kontakt ze stowarzyszeniem można nawiązać przez ich profil facebookowy.
Tam też są zdjęcia zwierzaków do adopcji. Jak mówi prezes Kosiarska, z radością przyjmą pomoc wolontariusza, który zechciałby im pomóc w prowadzeniu właśnie facebooka, bo to on jest głównym źródłem adopcji.

/pcr/

Ważne wydarzenia