Strajk Kobiet w obronie wolnych mediów

Pod hasłem 'Wolne media, wolni ludzie’ przebiegał niedzielny protest Strajku Kobiet przy biurze posła PiS Andrzeja Kryja w Ostrowcu Świętokrzyskim.

Uczestnicy chcieli pokazać swój sprzeciw wobec rządowych planów nałożenia daniny na prywatne niezależne media, co może je osłabić w stosunku do rządowych i przychylnych władzy telewizji, rozgłośni i prasy. W manifestacji wzięło udział kilkanaście osób. Na transparentach mieli hasła: 'Tu miał być mój ulubiony kraj’, czy 'PiS odbiera ci wolność, a TVPiS rozum’.
Do protestujących od wybuchu strajku kobiet dołączyły nowe osoby. Wśród tych Łukasz, ostrowczan, pracujący w Holandii. Mówi, że tam także odbywały się strajki solidaryzujące się z Polkami, w których uczestniczył. – Te protesty były organizowane w wielu miastach. W moim, mimo pandemii i rygoru sanitarnego, uczestniczyło około 150 osób, a więc bardzo dużo, jak na takie warunki – dodaje. – Wcześniej zawsze wypadała mi praca. Uważam, że to, co się teraz dzieje w naszym kraju doprowadzi do ruiny i każda forma protestu jest ważna i potrzebna – mówi inny demonstrant, który także po raz pierwszy wziął udział w manifestacji.
Demonstracja w Ostrowcu była obstawiana przez znaczne siły policyjne, które apelowały o rozejście się. Ponownie legitymowani byli uczestnicy. Funkcjonariusze dążyli do ustalenia organizatora manifestacji. Nagrywali też demonstrantów.

/mag/

Ważne wydarzenia