Strajk Kobiet. Demonstranci zatańczyli poloneza

Około dwudziestu osób wzięło udział w sobotnim wydarzeniu Strajku Kobiet pod nazwą Studniówka pod Kryjówką przy biurze posła PiS Andrzeja Kryja. Demonstranci odtańczyli poloneza, była też interwencja policji.

Do manifestujących nieprzerwanie od października, czyli od wydania przez Trybunał Julii Przyłębskiej orzeczenia w sprawie prawa aborcyjnego w Polsce, dołączyły nowe osoby. Jak nam mówili, nie zgadzają się na zmuszanie kobiet do noszenia ciąży z wadami letalnymi i rodzenia tak ciężko chorych dzieci. – Jestem pierwszy raz i będę teraz przychodzić, bo chcę poprzeć strajkujące kobiety – słyszymy od starszej pani. – Moje postulaty nie są tak radykalne jak Strajku Kobiet, ale jestem tu, bo uważam, że kobieta musi mieć wybór, gdy chodzi o te ciężkie przypadki. Państwo powinno się najpierw zająć tymi chorymi dziećmi, które się urodziły i ich rodzicami, a tego nie robi – mówi inna kobieta. – Słyszymy teraz też, że państwo nie będzie finansować leczenia bezpłodności. Wszystko co robi ten rząd jest złe i przeciwko temu protestujemy i będziemy protestować, aż ten rząd wreszcie obalimy – dodaje kolejna.

Przed biurem posła Andrzeja Kryja, który był jednym z wnioskodawców skierowania kompromisu aborcyjnego do Trybunału Konstytucyjnego, na demonstrantów czekały znaczne siły policyjne w oznakowanych i nieoznakowanych pojazdach. Z głośników nadane zostało wezwanie do rozejścia się. Funkcjonariusze wylegitymowali uczestników. – Ustalamy organizatora tego spotkania i tylko z tego powody legitymujemy uczestników – wyjaśniał jeden z funkcjonariuszy. – Uważamy, że nie robimy niczego złego, zachowujemy wszelkie zasady reżimy sanitarnego, jesteśmy spokojne – podkreślały kobiety. – Myślę, że policja nie ma co robić. Mam 60 lat i wydawało mi się, że policja powinna być tam, gdzie dochodzi do jakiś przestępstw lub ktoś potrzebuje pomocy. Jestem zdegustowana tym, jaką widzę tu ilość policjantów – mówiła jedna z manifestujących. –  Ja jestem zbulwersowana tym, że jest tu tylu policjantów i to na kilka osób. Ich jest więcej niż nas – dodaje seniorka.

Zgodnie z zapowiedziami uczestnicy zatańczyli na placu przed poselskim biurem poloneza. Cześć nowych osób odmówiła, do czego odniosła się jedna z liderek Strajku Kobiet – Ostrowiec Świętokrzyski. – Starsza kobieta stoi tam i boi się teraz cokolwiek zrobić, dołączyć do nas. Taką macie opinię. Gratuluję Wam bardzo – grzmiała przez megafon do policji Ela.
Demonstranci zapowiadają, że z udziału w demonstracjach nie zrezygnują.

/mag/

Ważne wydarzenia