Dyrektor Karolik: Przepraszam za formę, za prawdę nie przeproszę

Doktor Adam Karolik, dyrektor ds. medycznych ostrowieckiego szpitala musi stawić się przed komisją etyki Świętokrzyskiej Izby Lekarskiej. A to w związku z krytyką lekarzy Podstawowej Opieki Zdrowotnej.

Podczas konferencji prasowej, w której mówił o dramatycznej sytuacji kadrowej szpitala związanej z koronawirusem stwierdził, że szpital nie ma wsparcia ze strony lekarzy w przychodniach, nie mają go też w dużej mierze pacjenci, którzy w takiej sytuacji szukają ratunku w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym.
– Odnoszę wrażenie, że większość lekarzy POZ, rodzinnych pracuje w komfortowych warunkach, pozamykali się w swoich gabinetach jak telefonistki 30 lat temu w urzędach telekomunikacyjnych. Tam idą również środki finansowe z NFZu – mówił. I dodał: – Obawiam się, że wkrótce dojdzie do takiej sytuacji, że ci lekarze swoje e-skierowania będą mogli kierować jedynie do Pana Boga, bo w szpitalach, w szczególności na SORach zabraknie medyków.
Paweł Barucha, prezes Świętokrzyskiej Izby Lekarskiej potwierdza, że wpłynęła skarga od urażonych słowami doktora Karolika lekarzy, jednak wierzy, że sprawę uda się rozwiązać polubownie.
– Pan doktor będzie proszony o złożenie wyjaśnień oraz strona skarżąca będzie proszona o złożenie wyjaśnień. Sądzę, że komisja znajdzie wspólny mianownik, aby lekarze mogli się porozumieć – mówi.
Prezes Barucha dodaje, że szkoda, iż 'padło o jedno zdanie za dużo’ w trudnym czasie jakim jest pandemia koronawirusa, gdy lekarze powinni się wspierać i współpracować ze sobą.
Doktor Karolik mówi, że swojej oceny sytuacji nie zmienia, a przeprosić może jedynie za formę w jakiej ją wyraził.
– Za prawdę nie będę przepraszał, a mówiłem prawdę. Rzeczywiście uniosłem się i nawet zgrzeszyłem, bo nie powinno wymawiać się imienia Pana Boga nadaremno. Przepraszam za formę, natomiast nie przepraszam za prawdę w swoich wypowiedziach – podkreślił.
Jeszcze nie wiadomo kiedy zbierze się komisja etyki. W związku z pandemią koronawirusa Świętokrzyska Izba Lekarska nie chce odrywać id pracy lekarzy, gdy potrzebni są do walki z wirusem, a takie zebranie mogłoby grozić zakażeniami i wyłączeniem medyków z pracy.
– Najwcześniej, nawet w formie online, komisja może się zebrać w grudniu – mówi prezes Barucha.

/bart/

Ważne wydarzenia