2,2 procenta głosów otrzymał w niedzielę kandydat Lewicy Robert Biedroń. Badania exit poll tuż po zamknięciu lokali wyborczych dawały mu więcej, bo prawie 3 procent głosów i ten wynik komentował na antenie Radia Ostrowiec Krzysztof Adamski z Wiosny.
– Ja bym nazwał ten wynik realnym, a nie słabym. W wyborach pojawili się kandydaci, którzy w swoich programach ujęli podobne postulaty jak Lewica w ubiegłorocznych wyborach parlamentarnych – twierdzi.
Spadające poparcie dla Biedronie Krzysztof Adamski tłumaczył zwłaszcza aktywnością i programem Szymona Hołowni, w tym na przykład walką z wykluczeniem komunikacyjnym.
Twierdził też, że wyborcy Lewicy w drugiej turze wyborów raczej nie zostaną w domach i będą głosować
– Nie wyobrażam sobie, aby wyborcy Lewicy zostali w domu i moim zdaniem wesprą kandydata opozycyjnego. W Polsce muszą zostać przywrócone zasady demokracji – tłumaczy.
A druga tura za dwa tygodnie 12 lipca.
/mag/