Na dzisiejszej sesji Rady Powiatu Ostrowieckiego radni debatowali, a potem jednogłośnie przyjęli projekt dotyczący spłaty zadłużenia ostrowieckiego szpitala za 2018 rok, która wyniosła 16,5 miliona zł.
Jak mówi starosta Marzena Dębniak, była tak duża, że trzeba było podzielić ją na części. – Już w zeszłym roku postanowiliśmy rozpocząć spłatę, mimo, że obowiązek mieliśmy dopiero od tego roku, ale tegoroczny budżet by tego nie wytrzymał. 3 miliony straty pokryliśmy pod koniec października 2019 roku, kolejne 5 milionów końcem marca tego roku, a teraz spłacimy pozostałą część, czyli ponad 5 milionów 800 tysięcy złotych. – tłumaczy starosta Dębniak
Podkreśla, że spłata zadłużenia szpitala jest potrzebna do przetrwania tej placówki. – Chcę mocno podkreślić, że wszystkie te pieniądze przekazywane są na spłatę wygenerowanych zobowiązań – mówi Marzena Dębniak.
Starostwo Powiatowe zna już kwotę straty także za ubiegły rok. Wynosi ona ponad 12 milionów złotych. Na początku 2019 roku ówczesna dyrekcja lecznicy prognozowała, że strata może wynieść ponad 20 milionów.
– Dzięki zdecydowanym działaniom dyrekcji, udało się ją znacznie zmniejszyć. Teraz widać wyraźną tendencję spadkową w wysokościach rocznych strat, bo przyjęty program naprawczy zakłada, że w tym roku wyniesie nie więcej jak 10 milionów złotych. Źle jest finansowana cała służba zdrowia w Polsce i zawsze będziemy mieli kilka milionów straty w szpitalu. Zawsze będziemy musieli przeznaczać dotacje na lepszy sprzęt, na remonty i na podnoszenie jakości usług w placówce – podkreśla starosta Dębniak. Prognozowana strata na ten rok to kwota poniżej 10 milionów złotych, ale starostwo nie będzie miało obowiązku jej pokryć, ponieważ Trybunał Konstytucyjny pod koniec ubiegłego roku wydał orzeczenie mówiące o tym, że to Narodowy Fundusz Zdrowia, a nie samorządy mają pokrywać zadłużenie szpitali.
– Pytanie teraz: co zrobi rząd? Bo szpital nie może pozostać bez nadzoru i środków finansowych. Ostrowiecka lecznica jest naszym oczkiem w głowie i bez względu na to, jakie decyzje będą podejmowane przez rządzących zawsze kilka milionów w budżecie powiatu na dotacje musi się znaleźć – zapowiedziała starosta Dębniak.
A przed powiatem stoi jeszcze jedno kosztowne zadanie. Musi wybudować lądowisko dla helikopterów przy Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Samorząd do końca roku planuje ogłosić przetarg na tę inwestycję. Potrzeba na to 4 miliony zł.
/bart/