Ognisko koronawirusa w ostrowieckim szpitalu

Są 4 potwierdzone przypadki zakażenia wśród pacjentów stacji dializ, działającej na oddziale wewnętrznym II, 5 kolejnych wyników przeprowadzonych testów jest  wątpliwych, w tym test kierowcy, który dowoził na dializy. Wśród zakażonych są osoby, które nie były hospitalizowanie, a na dializy przychodziły raz na kilka dni.

Próbki do testów od wszystkich 71 dializowanych pacjentów, a także od personelu stacji zostały pobrane po tym, jak w sobotę COVID-19 wykryto u pierwszej osoby, pielęgniarki obsługującej dializy. Kobieta od tygodnia nie przebywała w szpitalu, była w domu. Testy do badań pobrano w sobotę także od jej bliskich i wszystkich osób, z którymi miała styczność.
Dyrekcja lecznicy, w związku z pojawieniem się ogniska wirusa, zdecydowała o zamknięciu całego oddziału wewnętrznego II. Próbki do badań zostały wczoraj wieczorem pobrane od 22 pacjentów, a także personelu. W nocy dezynfekcji poddana została stacja dializ, której wyłączenie może okazać się niemożliwe, bo dla wszystkich niezakażonych, ale wymagających dializy osób trudno będzie znaleźć inne miejsce.
Przypomnijmy, ze w szpitalu od ostatniego czwartku zamknięty jest oddział chirurgii. COVID 19 wykryto u jednego z pacjentów, który trafił tam tydzień wcześniej. Na szczęście w szpitalu nikogo nie zakaził. Żaden z wyników testów próbek – pobranych od innych pacjentów chirurgii i personelu – łącznie od około 70 osób nie potwierdziły zakażenia, czyli nie były pozytywne. Aby mieć pewność, że nikt z tej grupy nie jest chory, testy zostaną powtórzone – personelowi medycznemu po 7 dniach, i dopiero, gdy kolejne badania nie potwierdzą koronawirusa, możliwe stanie się ponowne otwarcie chirurgii.
W niedziele zamknięty został jeszcze oddział neurologii, gdy u jednego z pacjentów pojawiły się niepokojące objawy. Testy pobranego od niego wymazu nie potwierdziły obaw.

/mag/

Ważne wydarzenia