Narodowy Fundusz Zdrowia zapłaci lekarzom Podstawowej Opieki Zdrowotnej za udzielenie teleporady pacjentowi zapisanemu do innej przychodni. To odpowiedź na utrudniony dostęp do opieki lekarza pierwszego kontaktu. – Pacjenci słusznie w pierwszej kolejności dzwonią do swojej przychodni, ale przychodnie te przeżywają oblężenie i czasem są problemy z dodzwonieniem się, mimo, że wiele z nich uruchomiło dodatkowe linie telefoniczne. Jeżeli sprawa nie jest pilna, to bądźmy cierpliwi, ale jeżeli jest to sprawa niecierpiąca zwłoki, to pojawiły się nowe przepisy i na ich podstawie można dzwonić do innej przychodni. Jeżeli uzyskamy tam teleporadę, to my lekarzowi za nią zapłacimy – mówi Beata Szczepanek, rzecznik prasowy wojewódzkiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia w Kielcach.
Teleporad udzielają już nie tylko lekarze rodzinni. Zostały wprowadzone także w ambulatoryjnej opiece specjalistycznej, w opiece długoterminowej, hospicyjnej i psychiatrycznej. Beata Szczepanek wyjaśnia, że taka opieka medyczna świadczona jest często w małych gabinetach. Ponieważ może być tam jeszcze większy problem z dodzwonieniem się do lekarza, pacjenci po receptę na przedłużenie terapii mogą też dzwonić do lekarza pierwszego kontaktu. – Oczywiście każdy przypadek jest inny i to lekarz, po rozmowie z pacjentem, zadecyduje czy wystawi receptę, czy przyjmie pacjenta, czy będzie radził dalej kontaktować się ze swoim specjalistą – zaznacza Beata Szczepanek.
/mag/