Na ciele 16-latka, którego zwłoki znaleziono w sobotę w Mominie w rowie na trasie prowadzącej z przystanku autobusowego do Boksyc, gdzie mieszkał, nie ma obrażeń powstałych w mechanizmie czynnym. Przyczyną śmierci chłopca była hipotermia.
To wstępne wyniki przeprowadzonej wczoraj popołudniu sekcji zwłok. Ustalenia śledczych wykluczają więc na przykład potrącenie przez samochód lub uszkodzenie ciała przez osoby trzecie.
-Pobraliśmy materiał biologiczny w celu dalszych badań, będziemy sprawdzać czy chłopiec znajdował się w stanie po spożyciu alkoholu lub pod wpływem innych środków odurzających. Przesłuchujemy także osoby, które miały ostatni kontakt z 16-latkiem – mówi Cezary Skalmierski, Prokurator Rejonowy w Ostrowcu.
Wyniki zleconych badań toksykologicznych możemy poznać nawet dopiero za pół roku.
Przypomnijmy, że chłopiec był poszukiwany od piątku po południu, kiedy po szkole miał wsiąść do autobusu linii Ostrowiec – Garbacz, ale nie dotarł do domu i nie kontaktował się z rodziną. Poszukiwania prowadziła policja i strażacy z państwowej i ochotniczej straży pożarnej. Jego ciało znalazł patrol policji następnego dnia rano.
/mag/