Miasto zagrodziło zwyczajowe przejście. Część mieszkańców niezadowolona.

Niezrozumiała dla mieszkańców decyzja miejskich urzędników. Zwyczajowe przejście między świetlicą Rady Osiedla Trójkąt i prywatną posesją zagrodziło metalowe przęsło.

– Dla dużej części mieszkańców os. Trójkąt, czy ul. Sienkiewicza i Mickiewicza była to droga na skróty prowadząca obok starego cmentarza żydowskiego. Teraz muszą chodzić naokoło – mówi Pan Zbigniew, mieszkaniec Ostrowca.
Łukasz Dybiec, dyrektor ZUM mówi nam, że furtkę zamontowali na zlecenie Wydziału Mienia Komunalnego Urzędu Miasta w Ostrowcu Świętokrzyskim. Przyznaje, że w tej sprawie odbiera mnóstwo telefonów od zdenerwowanych mieszkańców.
Anna Targowska, naczelnik Wydziału Mienia Komunalnego ostrowieckiego magistratu tłumaczy, że furtka została zamontowana, bo skrót jest częścią większej działki, należącej do gminy, a ta może zostać wkrótce sprzedana. Dodaje także, że od mieszkańców otrzymywali wiele sygnałów o odbywających się tam libacjach alkoholowych.
– Pojawiały się monity, że to miejsca było wykorzystywane do spożywania alkoholu, był zakłócany porządek, miejsce było regularnie zaśmiecane – wyjaśnia.
Naczelnik Targowska podkreśla też, że skrót nigdy nie był formalnie wyznaczonym chodnikiem.
Takie tłumaczenie nie przekonuje naszego słuchacza. – Postawienie furtki tylko utrudniło życie mieszkańcom, a tym, co piją tam alkohol w niczym nie przeszkodzi, bo bez problemów między budynki można dojść od strony cmentarza – komentuje pan Zbigniew. I dodaje, że pijącymi w miejscach publicznych powinna zająć się straż miejska. – Czy wszędzie, gdzie piją alkohol teraz miasto będzie stawiać furtki – stawia pytanie mieszkaniec osiedla Trójkąt.
Henryk Łata, przewodniczący Rady Osiedla Trójkąt zaskoczony jest faktem zamontowania furtki. -Nikt z Radą Osiedla, do której budynek, przy którym furtka została zamontowana, nie konsultował montażu – tłumaczy.
– To jest jedna wielka pomyłka. Wszyscy byli przyzwyczajeni, że przez Kirkut można było najszybciej przejść w okolice starostwa z naszego osiedla, teraz będziemy musieli chodzić naokoło. W niedługim czasie organizujemy w świetlicy mikołajki dla dzieci, wszyscy którzy będą chcieli tam dotrzeć zderzą się ze ścianą – mówi.
Henryk Łata zapowiada, że rada osiedla najprawdopodobniej podejmie interwencje w tej sprawie w Urzędzie Miasta. – To niemiła niespodzianka i duża przeszkoda dla naszych mieszkańców – podkreśla.
/bart/

Ważne wydarzenia