Jarosław Rusiecki: Rodzina musi być w centrum uwagi życia społecznego, gospodarczego, kulturalnego i edukacyjnego

Programowi wyborczemu PiS prezentowanemu podczas konwencji wyborczej tej partii w Lublinie poświęcona była konferencja prasowa, jaką w czwartek w swoim biurze zorganizował senator Jarosław Rusiecki, który w tych wyborach ponownie ubiega się o mandat. Uczestniczyły w niej jeszcze kandydatki do sejmu Magdalena Zieleń, radna wojewódzka oraz Dorota Stępień- Zając, nauczycielka.
– W obszarze gospodarczym, społecznego wsparcia, ale również tego wsparcia ideowego sprawy rodziny są na pierwszym miejscu. Kwestie wartości, odnoszenia się do rodziny, jako związku mężczyzny i kobiety muszą być centrum uwagi polskiego życia społecznego, gospodarczego, kulturalnego i edukacyjnego – mówił na konferencji senator Rusiecki.
Rodzinę wspierać ma tzw. 'hattrick’ wyborczy prezesa Kaczyńskiego, czyli podniesienie pensji minimalnej do 3000 złotych na koniec 2020 r. i do 4000 złotych w 2023 roku, a także podwójna trzynasta emerytura w 2021 roku i równe dopłaty dla rolników. Senator Rusiecki przekonywał podczas konferencji, że takie skokowe podniesienie płacy minimalnej odbędzie z korzyścią – także dla małych i średnich przedsiębiorstw – wbrew ocenom ekonomistów. – Myślę, że jest to możliwe. Oceny środowisk eksperckich naszych przeciwników są oparte tylko na negacji. My potrafimy to zrobić – podkreślał.
Odpowiadając na nasze pytanie o aktywność posłów PiS z świętokrzyskiego w ciągu czterech lat mijającej kadencji – mierzoną wywalczonymi dla regionu rządowymi funduszami – senator mówi, że to wina rządzącej wcześniej koalicji PO-PSL, która nie przygotowała inwestycji do realizacji. – Ja jestem bardzo zasmucony z tego powodu, że tych środków jest mało, ale, jak państwo się orientujecie, przygotowanie każdej inwestycji, przygotowanie projektu obwodnicy to jest pięć lat – wyjaśniał. Przypomnijmy, że za rządów PiS do województwa trafiły 3 miliardy rządowych i – tak jak w Lubuskiem – to najniższa kwota. Do sąsiedniego województwa lubelskiego popłynęło tymczasem 10 miliardów, a do Małopolski na przykład 18. O brak zainteresowania współpracą z rządem Jarosław Rusiecki oskarża prezydenta Ostrowca. – Prezydent przez 4 lata nie zaprosił do siebie parlamentarzystów, żeby porozmawiać o dużej obwodnicy Ostrowca – zarzucał.
Wybory do parlamentu – przypomnijmy 13 października. O mandat do senatu Jarosław Rusiecki walczy z Marzeną Dębniak, która startuje z poparciem opozycyjnych ugrupowań z własnego komitetu i Dariuszem Lorantym, byłym policyjnym negocjatorem, który po mandat do senatu idzie z komitetu 'Bezpartyjnych i Samorządowców’.

/mag/

Ważne wydarzenia