Jak prezes spółdzielni własnym samochodem porządku na osiedlu pilnował

fot. mieszkanka osiedla Rosochy

– To niesłychane, jak ludzie mający znajomości i zbyt duże mniemanie o sobie zachowują się wobec bliźnich – mówi mieszkanka osiedla Rosochy. Opisuje jak Mirosław Kaczmarczyk, prezes spółdzielni Krzemionki zatarasował swoim samochodem jej auto i uniemożliwił wyjazd spod bloku, w którym mieszka. – Był nieuprzejmy, wręcz bezczelny – zaznacza. – Poprosiłam, żeby odjechał, a on stwierdził, że to nie jest droga przejazdowa i nie zamierza jej opuścić. Wyciągnął telefon i powiedział, że mi pokaże. Zadzwonił do spółdzielni i zażądał ustawienia blokady – relacjonuje nasza słuchaczka zdarzenie, do którego doszło w miniony czwartek przy bloku nr 38 na Rosochach. Podkreśla, że nie jest przeciwna wyłączeniu dojazdu do bloku z ruchu samochodowego, ale zwraca uwagę, że blokady już wcześniej były tam ustawiane i musiały zostać zdjęte, gdy do chorego na padaczkę dziecka nie mogła dojechać karetka pogotowia. Wyjaśnia, że chodzi również o sposób w jaki spółdzielnia rozwiązuje problemy. Zbulwersowało ją zachowanie prezesa.
– A ona była przyjemna? Zdjęcia mi robiła. Mówiła do jakiej awantury doszło? Nawet z drugiego piętra wyszedł mężczyzna i przymierzał się do bicia mnie – odpowiada na zarzuty prezes Kaczmarczyk. Twierdzi, że interweniował na prośbę innych mieszkańców, którym przeszkadzają spaliny i to, że kierowcy parkują na trawnikach niszcząc je. Podkreśla, że przedmiotowa uliczka nie jest drogą dojazdową, a chodnikiem, choć zamontowany jest tam próg zwalniający. – Pod każdym blokiem są parkingi, tylko mieszkańcy nauczyli się pod okna podjeżdżać. Jeszcze trochę, a blokady będę stawiał na terenie całej spółdzielni, bo nie ma innego wyjścia. Jeżeli się mówi ludziom, a ludzie tego nie rozumieją, to co ja mam zrobić – dodaje. Spółdzielnia – jak mówi – już zakupiła blokady. Mają zostać zamontowane w taki sposób, żeby pod blok mogły dojechać służby ratunkowe, zamontują krawężniki i odtworzą ubytki zniszczonych kołami aut trawników. W pierwszej kolejności przy bloku nr 38 na Rosochach, później przy bloku nr 15.

/mag/

Ważne wydarzenia