Budowa polderów na Modle ruszy „może” w przyszłym roku

W tym roku na pewno nie rozpocznie się budowa polderów zalewowych na Modle i jej dopływach z Mychowa i Szwarszowic. Procedurę może uda się uruchomić w przyszłym roku. Takie informacje przedstawili mieszkańcom na wczorajszym spotkaniu w Świrnie przedstawiciele Państwowego Gospodarstwa Wodnego 'Wody Polskie”.
– Dołożymy wszelkich starań, żeby w przyszłym roku, po otrzymaniu pozytywnej oceny z Komisji Europejskiej, przystąpić do podpisania aneksu do preumowy i umowy o dofinansowanie inwestycji – mówił Krzysztof Sulikowski, zastępca dyrektora ds. Powodzi i Suszy 'Wód Polskich’.
Spotkania z władzami instytucji domagali się mieszkańcy, obawiający się kolejnej powodzi i podtopień. Zorganizowane zostało z inicjatywy Barbary Kowalskiej, radnej gminy Bodzechów i Artura Zawadzkiego, ostrowieckiego radnego. – Mieszkańcy każdego dnia patrzą na niebo ze strachem. Gdy był jeszcze Świętokrzyski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych sprawy były już uzgodnione i byliśmy spokojni – tłumaczą. Przypomnijmy, że poldery miały zostać wybudowane do końca tego roku.
Świętokrzyski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych podpisał z Urzędem Marszałkowskim preumowę na dofinansowanie inwestycji z pieniędzy unijnych. Zarezerwowano całą potrzebną kwotę – łącznie 18,5 miliona złotych. Były też wszelkie pozwolenia, ale do podpisania właściwej umowy nie doszło – bo rząd PiS zlikwidował należące do samorządów Zarządy Melioracji i Urządzeń Wodnych, a w ich miejsce utworzył państwową instytucję 'Wody Polskie’.
Konieczne było aneksowanie zawartej preumowy i dodatkowo zgoda Komisji Europejskiej, bo w 2016 roku rząd znowelizował plan gospodarowania wodami w dorzeczach.
Obecny na spotkaniu Arkadiusz Bąk, były przewodniczący Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego, obwinia rządzący PiS, że zmian, które zatrzymały realizację inwestycji – z nikim nie konsultowali. Na spotkaniu mówił też o korespondencji, jaką z rządem prowadziły poprzednie władze województwa i o zapewnieniach rządu, które do teraz nie zostały zrealizowane. – Przez  ministra rozwoju byliśmy informowani, że ta zgoda będzie na koniec 2017 roku. W listopadzie 2017 otrzymaliśmy z ministerstwa odpowiedź na nasze pismo, że data uzyskania tej opinii została przesunięta  na pierwszą połowę 2018 roku, i jej w tym terminie oczywiście nie wydano – mówił.
Dodajmy, że pozwolenia na budowę polderów są ważne jeszcze tylko przez rok. Przedstawiciele 'Wód Polskich’ na wczorajszym spotkaniu w Świrnie nie potrafili powiedzieć, czy w tym czasie zdążą z całą procedurą.
W gorącej – chwilami – dyskusji udział wzięli wczoraj także wójt Bodzechowa Jerzy Murzyn, wicestarosta powiatu ostrowieckiego Andrzej Jabłoński, a także senator Jarosław Rusiecki i poseł Andrzej Kryj z PiS.

 

/mag/

Ważne wydarzenia