Nauczyciele z Ostrowca chcą strajkować

Wygląda na to, że w ostrowieckich szkołach dojdzie do strajku. Jutro poznać mamy wyniki referendum strajkowego, jakie w 33 placówkach oświatowych w mieście i szkole w Bałtowie przeprowadza Związek Nauczycielstwa Polskiego. – Spłynęły już informacje z 10 szkół i strajkować chce w nich blisko 90 proc. pracowników, a w trzech placówkach wszyscy. Frekwencja sięga 90 proc.  – mówi Ewa Malec, prezes miejscowej organizacji. – Nauczyciele sami podchodzą do osób przeprowadzających referenda, nie trzeba nikogo skłaniać, szukają tych osób, żeby móc oddać głos – podkreśla.

ZNP domaga się 1000 złotych podwyżki dla wszystkich pracowników oświaty. Podnoszą, że strajk jest efektem lekceważenia nauczycieli przez stronę rządową. Datę ewentualnego strajku wyznaczyli na 8 kwietnia, czyli na kilka dni przed egzaminami gimnazjalnymi i ósmoklasisty i na miesiąc przez maturami. – Ja apeluję do rodziców, żeby nie obwiniali nauczycieli o to, co się dzieje, tylko żeby obwiniali Ministerstwo Edukacji Narodowej, bo to oni teraz mogą zapobiec strajkowi. Z tego co obserwuję, to nauczyciele nie wycofają się już – dodaje. Wyjaśnia też, że strajk ma polegać na powstrzymaniu się od pracy – także sprawowania opieki – na przykład w przedszkolach.

Na wyniki referendum strajkowego czekają organy założycielskie. – Jesteśmy w stałym kontakcie z dyrektorami szkół – mówi Jan Bernard Malinowski, naczelnik Wydziału Edukacji i Spraw Społecznych Urzędu Miasta. Dodaje, że liczą na to, że dojdzie do porozumienia z rządem i tym samym nie będzie strajku, ale zaznacza też, że rozumie oczekiwania nauczycieli – Walczą o swoje – wyjaśnia. – Chcę powiedzieć, że też kiedyś pracowałem jako nauczyciel i brałem udział w akcji strajkowej, którą organizowałem w 1993 roku, więc rozumiem postulaty nauczycieli i ich potrzeby. Z drugiej strony, jako samorządowiec odpowiedzialny za funkcjonowanie szkół, muszę pamiętać o tym, że dzieci muszą mieć opiekę – zaznacza. Zapewnia też, że  'zrobią wszystko’, żeby zapewnić uczniom i przedszkolakom opiekę. – Liczymy na to, że strona rządowa zaproponuje takie rozwiązania, które nie przełożą się na to, by uczniowie byli zmuszeni do pisania egzaminów w innych terminów – mówi z kolei o maturach Mariusz Łata, naczelnik oświaty w starostwie powiatowym, które odpowiada za szkoły średnie.

Wśród 10 placówek, w których nauczyciele chcą strajkować są 3 szkoły ponadgimnazjalne, 3 przedszkola, 3 szkoły podstawowe z Ostrowca i szkoła w Bałtowie.

 

/mag/

Ważne wydarzenia