Superbakteria New Delhi w szpitalu. Wstrzymano przyjęcia na neurologii

Podejrzenie ogniska epidemicznego wywołanego superbakterią New Delhi w ostrowieckim szpitalu. Potwierdza to Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Kielcach i dyrekcja szpitala.

Inspektorzy kontrolę przeprowadzili wczoraj, wciąż badają dokumentację. Zapowiadają, że wyniki mogą mieć najwcześniej pod koniec przyszłego tygodnia. – Ze wstępnych ustaleń wynika, że zidentyfikowano co najmniej pięć osób zakażonych tą bakterią na oddziale neurologicznym z pododdziałem udarowym – mówi Marzena Haponiuk, kierownik Oddziału Nadzoru Przeciwepidemicznego Świętokrzyskiej Stacji Sanepidu – Jest to niebezpieczny mechanizm lekooporności, przypadki o których w tej chwili wiemy, to są “kolonizacje”, czyli zakażenia bezobjawowe – mówi.
Bakteria New Dehli jest śmiertelnie niebezpieczna – zwłaszcza dla osób z obniżoną odpornością. Może wywołać zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, zapalenie płuc, układu moczowego, a nawet sepsę. Jest odporna na leczenie antybiotykami.
– Kiedy dowiedzieliśmy się o tym, że jedna z pacjentek jest nosicielką tej bakterii natychmiast powiadomiliśmy sanepid, wstrzymane zostały także przyjęcia ostrodyżurowe i planowe na oddział, wykonaliśmy także badania u wszystkich pozostałych chorych. Nosicielstwo bakterii stwierdzono jeszcze u czterech innych osób – potwierdza dr Piotr Wójcik, dyrektor do spraw lecznictwa szpitala.
– Pacjenci Ci zostali odizolowani, pozostali chorzy u których nie wykryto bakterii po zakończeniu leczenia zostali wypisani do domu. Natomiast z pośród tych 5 osób zakażonych bakterią New Dehli jedna osoba została też wypisana do domu. Osoba ta ma status „nosiciela”, czyli nie ma u niej żadnych objawów chorobotwórczych – podkreśla Piotr Wójcik.
I nie ma zagrożenia ani dla tego pacjenta, ani dla jego otoczenia – podkreśla dyrektor Wójcik, dodając, że wkrótce po zakończeniu leczenia wypisane do domu zostaną dwie kolejne osoby, a ostatnie dwie, u których stwierdzono nosicielstwo będą leczone w szpitalu, w izolacji. – To chorzy na ciężkie schorzenia onkologiczne, osoby samotne i nie ma możliwości wypisania ich do domu, bo nie mają opieki bliskich – wyjaśnia doktor Wójcik
– W przyszłym tygodniu planujemy dekontaminacje, czyli kompleksowe odkażenie oddziału. Jeżeli to się uda, to w przyszłym tygodniu, po pozytywnej opinii Sanepidu oddział zacznie funkcjonować normalnie – dodaje.
W związku z ta sytuacją wicestarosta Andrzej Jabłoński powołał zespół kryzysowy, w skład którego weszli pracownicy starostwa, szpitala i ostrowieckiego sanepidu. – Na odprawie potwierdziliśmy procedury postępowania, które mają zapewnić bezpieczeństwo pacjentom. Jesteśmy w stałym kontakcie i chcę zapewnić, że pacjenci szpitala i ich bliscy nie muszą się obawiać o swoje zdrowie i życie – podkreślił wicestarosta Jabłoński.

A wyniki badań sanepidu znane będą w przyszłym tygodniu.
/mag/

Ważne wydarzenia