W szpitalu wrócili do negocjacji płacowych

Nie osiągnęliśmy jeszcze kompromisu, ale odnieśliśmy wrażenie, że obu stronom zależy na szybkim znalezieniu skutecznego rozwiązania – twierdzi dr Piotr Walasik, przewodniczący Związku Zawodowego Lekarzy ostrowieckiego szpitala. Po tym, jak 35. lekarzy specjalistów wypowiedziało pod koniec września klauzule opt-out, pozwalającą im na pracę w wymiarze większym niż 40 godzin tygodniowo, dyrekcja szpitala we wtorek podjęła z nimi rozmowy. Przypomnijmy, że po proteście specjalistów z początku roku i wypracowaniu rozwiązania tymczasowego, do negocjacji mięli wrócić w czerwcu. Dwa zaplanowane na wrzesień spotkania Rafał Lipiec, dyrektor lecznicy odwołał. Wczoraj przedstawił wstępną ofertę. – Dyrekcja zaproponowała dwa alternatywne rozwiązania, ale znów tymczasowe, które miałyby obowiązywać do końca roku – mówi przewodniczący Walasik i dodaje, że tym razem oczekują rozwiązań trwałych, dających stabilność im i lecznicy.
Lekarze chcą podwyżek i nie akceptują dysproporcji płacowych, które obecnie – jak twierdzą – sięgają nawet 40 proc. Przewodniczący Walasik zaznacza, że ich propozycja nie zrujnuje budżetu szpitala. – Ona dotyczyłaby lekarzy, którzy złożyli tzw. „lojalki”, czyli zadeklarowali pracę w jednym zakładzie pracy – zdradza.
Wyjaśnia też, że koszty podwyżek rozłożyłyby się wtedy na szpital i budżet państwa, bo podwyżki dla lekarzy, którzy podpiszą tzw. lojalki obiecał minister zdrowia.
Drugie spotkanie między dyrekcją lecznicy i lekarzami zostało zaplanowane na wtorek.

Ważne wydarzenia