„Korowód Niepodległości”. Lekcja czy partyjna agitka?

Kontrowersje wokół wczorajszej imprezy „Korowód Niepodległości” związanej z obchodami 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości i zorganizowanej przez wojewodę Agatę Wojtyszek w Ostrowcu.

W mediach społecznościowych pojawiły się zarzuty o niedopuszczalną agitację polityczną prowadzoną wśród uczniów przez polityków Prawa i Sprawiedliwości. Arkadiusz Bąk, szef ludowców w powiecie mówi, że impreza miała charakter czysto partyjny – To nie był „Korowód Niepodległości”, tylko korowód lokalnych polityków Prawa i Sprawiedliwości od starostów, przez posłów, radnych powiatowych właściwie z jednej partii. Co to ma wspólnego z niepodległością? Trudno powiedzieć – podkreśla i dodaje, że o tym, jak fatalny sposób przyjęto na edukację niepodległościową młodzieży świadczy sama reakcja niektórych dzieci, uczestniczących w imprezie wojewody.
– Niewiele wynieśli z tego spotkania. Młodzi ludzie mówili mi, że „był tam jakiś starszy pan, jakiś strażak i generalnie ich nie zaciekawiło”. To widać też na zdjęciach po imprezie. Wiele osób na portalach społecznościowych zamieściło zdjęcia połamanych flag i wiatraczków biało-czerwonych w koszu na śmieci – mówi szef ludowców.
Arkadiusz Bąk zwrócił też uwagę na retorykę wystąpień przedstawicieli PiS-u do młodzieży. Na przykład konferansjer prowadzący imprezę zwracał się do nich, że „wy jesteście armią biało – czerwoną”. Z kolei poseł PiS-u Marek Kwitek, mówiąc o walce Polaków o niepodległość w czasie zaborów pytał dzieci „czy chciałyby odmawiać pacierz po niemiecku”.
– Ważny jest wydźwięk i kontekst takich wypowiedzi – podkreśla Arkadiusz Bąk. – Coś potwornego, coś okropnego. Taka retoryka zimnowojenna, budowanie wrogości do naszych sąsiadów. Odwoływanie się do strachu. I tak jak napisałem w internecie, przywodzi mi to na myśl czasy stalinowskiej agitacji – mówi.
I przywołuje przykład lekcji „WOS z posłem”, które w Ostrowcu organizował Zespół Pomocy Koleżeńskiej, co spotkało się z natychmiastową reakcją kuratora oświaty Kazimierza Mądzika. Przypomnijmy, że po wizycie posłanki Nowoczesnej Kamili Gasiuk-Pihowicz w jednej z ostrowieckich szkół zabronił on dyrektorom placówek organizowania takich spotkań. Dziś stwierdził, że istotną różnicę stanowi to, że „WOS z posłem” odbywał się w szkołach, a „Korowód Niepodległości” poza szkołą. Tłumaczył, że w szkole lekcje mogą prowadzić tylko „osoby z uprawnieniami pedagogicznymi, a poseł takich nie posiada”.
Teraz kurator nie widzi nic złego w tym, że w imprezie „Korowód dla Niepodległej” uczestniczyli sami posłowie i przedstawiciele PiS, wygłaszając do dzieci i młodzieży przemówienia ze sceny. Najpierw stwierdził, że nie był na uroczystości „więc nie zna jej przebiegu”. Potem jednak przekonywał, że agitacji politycznej na uroczystości nie było. – Tam nie było agitacji politycznej. Jeżeli się próbujemy czegoś doszukać to wszędzie się coś znajdzie. Takiej interpretacji jaka jest wygodna dla kogoś – skomentował.
Wiceprezydent miasta Marzena Dębniak odpowiedzialna za oświatę w mieście mówi, że nie zna sprawy, bo oświatowych władz samorządowych nikt na wydarzenie nie zaprosił.
Wczoraj w kinie Etiuda oprócz wystąpień wojewody i polityków PiS-u, dzieci i młodzież wzięły udział w lekcji o niepodległości poprowadzonej przez Edytę Krężołek z IPN-u, mogły obejrzeć dwie militarne wystawy i postrzelać z broni pneumatycznej w specjalnym tunelu.
/joge, marsz/

Ważne wydarzenia