Sylwester – trudny czas dla naszych pupili – oszczędźmy im cierpienia – apelują miłośnicy zwierząt

Zbliżający się sylwester to czas zabawy dla ludzi, ale też czas wielkiego stresu dla naszych pupili.

Każdego roku dziesiątki psów oraz kotów z powodu huku wystrzałów petard i sztucznych ogni ucieka właścicielom. Część z tych zwierząt trafia po jakimś czasie do schronisk dla bezdomnych zwierząt, lub ginie na zawsze. Część zwierząt z powodu stresu umiera. Dlatego Justyna Wołowiec ze Stowarzyszenia 'Animals’ apeluje:
– Pamiętajmy, że dla zwierząt strzelanie w sylwestra jest mocno stresujące. Jeżeli wychodzimy na spacer z psem niech on będzie bardzo szybki, trzymajmy go cały czas na smyczy bądź szelkach. W razie konieczności lekarz weterynarii może przepisać specjalne środki uspokajające. Apelujemy o rozwagę i ograniczenie strzelania do minimum.
Z kolei Aneta Korycińska, profesjonalna opiekunka zwierząt jest przeciwniczką strzelania w sylwestra.
– Prosta sprawa – fajerwerki to śmierć. To że nie powinno się używać fajerwerków to oczywista sprawa, ale nie dociera to do większości ludzi, moim zdaniem ich świadomość jest jeszcze niewystarczająca. Ludzki słuch rejestruje dźwięki o częstotliwości do 20kHz, psy słyszą dźwięki do 50kHz. To jest niewyobrażalne jak one muszą się bać. Oczywiście można przygotować zwierzęta, włączyć muzykę, zamknąć okna czy przygotować im cichy kąt, ale to nie wystarczy. Pamiętajmy o dzikich zwierzętach, które często w popłochu uciekając przed hałasem giną pod kołami nadjeżdżających samochodów, czy wpadają na ogrodzenie. W sylwestra ginie też dużo ptaków.
Podobnego zdania jest Pani Kasia, która uważa że ten czas można uczcić inaczej.
– Znam inne formy podniesienia rangi godziny 12. Można się poprzytulać, złożyć sobie życzenia, śpiewać, natomiast nie jestem zwolenniczką strzelania w Sylwestra.
Bez względu na przekonania, pamiętajmy o naszych milusińskich dla których noc z 31 grudnia na 1 stycznia będzie wyjątkowo stresująca.
/bart/

Ważne wydarzenia