Mecze KSZO Ostrowiec bez udziału publiczności. Zakaz wydała wojewoda

Jako pierwsze o tym fakcie poinformowało dziś na antenie Radio Ostrowiec. Zakaz organizacji imprez masowych na stadionie KSZO przy ul. Świętokrzyskiej w Ostrowcu wydała dziś wojewoda świętokrzyska Agata Wojtyszek.

Jak mówi Diana Głownia, rzeczniczka wojewody: – Ta decyzja została wydana w trosce o bezpieczeństwo osób biorących udział w tego typu imprezach.
Wniosek o zakaz organizowania meczów z udziałem kibiców został wydany na wniosek świętokrzyskiej policji. – To konsekwencja incydentów na ostatnich meczach z udziałem tego zespołu – tłumaczy Damian Janus z Biura Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach. Dodaje, że przyczyną były niebezpieczne zachowania kibiców na meczach. – Na stadionie były odpalane petardy i race, które rzucano na murawę boiska. Musieliśmy podjąć kroki w celu zapewnienia bezpieczeństwa kibiców oraz piłkarzy – argumentuje Damian Janus.
Faktycznie, podczas ostatniego meczu KSZO 1929 Ostrowiec ze Stalą Rzeszów na sześć minut przerwano mecz w pierwszej połowie w związku z racami, które kibice Stali rzucali w kierunku piłkarzy. Ostatnio Klub piłkarski KSZO został także ukarany przez Podkarpacki Związek Piłki Nożnej w Rzeszowie karą 1000 złotych za atak na sędziego piłkarskiego podczas wrześniowego meczu z Wiślanami Jaśkowice. Jak informował on w raporcie, przy zejściu do szatni został opluty i uderzony ręką przez kibica KSZO.
W praktyce dzisiejszy zakaz wojewody dotyczy dwóch spotkań, które Hutnicy mają do rozegrania na swoim terenie do końca rundy jesiennej sezonu 2017/2018. Pierwszym z nich jest sobotni mecz z Podhalem Nowy Targ oraz mecz z Resovią Rzeszów przewidziany na 12 listopada.
– Przesądziła o tym opinia delegatów obserwujących trzy mecze, które były rozgrywane w Ostrowcu — mówi Maciej Kozicki, prezes KSZO 1929 Ostrowiec i dodaje, że osobiście jest zdziwiony surowością decyzji. – Owszem ostatnio doszło do incydentu, rzucane były race, ale my z każdej takiej sytuacji wyciągamy wnioski i wdrażamy zalecenia Związku. Wydaje się, że do gorszych sytuacji dochodzi na innych meczach, nawet w Ekstraklasie i nie ma tak surowych kar – uważa prezes Kozicki.
Tymczasem Kamil Hajduk, przewodniczący Wydziału Gier z Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej w Rzeszowie twierdzi, że wyraźnie widać, że Klub dopuszcza do wielu uchybień przy organizacji spotkań piłkarskich. Po ostatnim obie drużyny zostały ukarane karami finansowymi. Stal Rzeszów za rzucanie racami przez kibiców, natomiast problemem KSZO była źle przygotowana służba porządkowa. – Najwyraźniej nie byli dobrze sprawdzani kibice zarówno gospodarzy jak i gości wchodzący na stadion. Służba porządkowa była kiepsko przygotowana nie tylko porządkowo ale i informacyjnie. Braki dotyczyły nawet oznakowania ochrony – wylicza przewodniczący Hajduk. Dodaje, że mimo iż ostatnie zarzuty nie przekładają się wprost na bezpieczeństwo na stadionie to pokazują uchybienia jakich dopuszcza się ostrowiecki Klub.
Według prezesa Kozickiego, zakaz organizacji imprez masowych na stadionie KSZO oznacza, że nie mogą wpuścić na mecz 1000 osób, bo taką liczbę określa ustawa o imprezach masowych i planował, że kibice poniżej tej liczby będą mogli wziąć udział w meczu. Ale policja nie pozostawia wątpliwości: – Decyzja nie dotyczy zakazu organizacji meczu, ale zakazu udziału publiczności – podkreśla Damian Janus ze świętokrzyskiej policji.
Po przekazaniu przez Radio Ostrowiec tej informacji, prezes Kozicki zapewnił, że nie zrobi niczego wbrew decyzji wojewody, ale ma co do jej interpretacji wątpliwości. Czy zatem na najbliższym meczu w sobotę będą kibice? – Skonsultuję to z prawnikami, a na pewno złożymy odwołanie od decyzji wojewody – zapowiada prezes Kozicki.
/tom,joge/

Ważne wydarzenia