Oszuści grasują również w Starachowicach

Rozwaga pracownicy jednego z banków w Starachowicach uratowała przed oszustwem 80-letnią mieszkankę miasta.

W piątek do kilku mieszkanek Starachowic dzwonił mężczyzna podający się za policjanta. Twierdził, że członek rodziny miał wypadek i uratować go przed odpowiedzialnością karną może tylko wpłata gotówki. W dwóch przypadkach kobiety podejrzewały, że to oszustwo i rozłączyły rozmowy. Jedna z pań poszła jednak do banku, by wypłacić pieniądze, w sumie 27 tysięcy złotych.
Pracownica banku, która ją obsługiwała zaczęła podejrzewać, że może to być próba wyłudzenia i skierowała kobietę na policję. Dzięki temu 80 – latka nie straciła swoich oszczędności.
Policja przypomina i apeluje o ostrożność w takich sytuacjach. – Nie zgadzajmy się na wypłatę pieniędzy dla nieznajomych. Warto zadzwonić do rodziny i sprawdzić, czy opisywana przez nieznajomą osobę przez telefon sytuacja miała miejsce. Jeżeli mamy jakiekolwiek wątpliwości należy dzwonić pod numer 997 lub 112 – instruują policjanci.

Ważne wydarzenia