Około 200 osób w niedzielę, 5 października wzięło udział w 8. edycji Ostrowieckiego Półmaratonu Leśnego. Biegacze i miłośnicy nordic walking rywalizowali na szutrowych ścieżkach w Sudole.
– Na trasie jest trochę błota, ale dzięki temu będzie ciekawiej i bardziej ekscytująco. Potraktujmy to jako urozmaicenie, które sprawi, że nie będzie nudno. To nie są biegi na czas, tylko można powiedzieć, że trochę na przetrwanie – mówiła jeszcze przed startem Anna Bober, prezeska Ostrowieckiego Stowarzyszenia Biegaczy „OstroBiec”, organizującego wydarzenie.
Po godzinie 10:00 do lasu wbiegli uczestnicy półmaratonu, czyli biegu na dystansie 21 kilometrów. Piętnaście minut później w trasę wyruszyły osoby, które postanowiły przebiec lub przemaszerować „leśną siódemkę”.
– Zazwyczaj wybieram leśne trasy, także lubię tego typu biegi. Biegam od pięciu lat i jednocześnie po raz piąty biorę udział w tym wydarzeniu. – opowiada Łukasz Dąbrowski. – Wybrałem „leśną siódemkę”, bo można powiedzieć, że dopiero zaczynam truchtać. Przebiegłem tę trasę już wcześniej, ale to było mniej więcej w marcu – dodaje Janusz Krawczyński. – Jestem przyzwyczajony do biegania w lesie, także to nie było dla mnie nic nowego i wymagającego. Podczas biegania na takich trasach to nie czas jest najważniejszy – dopowiada Piotr Niewójt.
Ostatecznie w półmaratonie tryumfowali Jolanta Stalowska i Michał Bąk. Najlepsi na dystansie 7 kilometrów byli Marzena Niewójt i Marcin Wojtan. Z kolei z kijami nordic walking do mety najszybciej dotarli Ewelina Zając i Paweł Heda.
/mor/