Około 100 tysięcy młodych ryb trafiło w maju do rzeki Kamiennej. To w związku z akcją zarybiania akwenu, którą przeprowadzili członkowie Koła Polskiego Związku Wędkarskiego Ostrowiec-Kamienna. Inicjatywa organizowana jest dwa razy w roku.
Jej głównym celem jest uzupełnienie ryb złowionych w trakcie poprzedniego roku. – Każda woda w naszym rejonie poddawana jest presji poprzez połowy wędkarskie. Musimy te braki uzupełniać, bo w stanie naturalnym poziom tych ryb nie da rady się utrzymać – wyjaśnia Andrzej Maciejewski, prezes koła.
Pod opieką zgrupowania znajduje się fragment Kamiennej od ujścia Świśliny w Kunowie aż do samej Wisły. Do rzeki wędkarze wypuścili już około 100 tysięcy sztuk szczupaka, miętusa i sandacza – ryb słodkowodnych naturalnie występujących w Świętokrzyskiem. Ta duża liczba związana jest przede wszystkim z niską przeżywalnością narybku. Na tysiąc sztuk szacunkowo pozostaje ich zaledwie 10. Jak dodaje Andrzej Maciejewski, rzeka Kamienna szczególnie potrzebuje tego wsparcia. Akwen, ze względu na ingerencję człowieka uważany jest za 'wymierający’. – Niestety na naszej Kamiennej budowane są zapory. Część ryb, które żyły tu od wieków nie ma przez to szans na istnienie czy rozwój. Chodzi tu przede wszystkim o gatunki wędrowne, które spływały do Wisły i wracały do nas odbyć tarło. Przez te przeszkody, które stworzył człowiek nie mają tu szansy bytu – mówi prezes koła.
Wiosenna akcja zarybiania wciąż trwa. W zależności od decyzji Wód Polskich, do rzeki trafić mogą jeszcze młode certy, klenie lub bolenie. Wędkarze wznowią inicjatywę jesienią.
Warto dodać, że w Polsce zarybianiem wód zajmują się głównie koła Polskiego Związku Wędkarskiego, we współpracy z Wodami Polskimi i państwowymi oraz społecznymi strażami rybackimi.
/osa/