Europejskie święto kultury, czyli Noc Muzeów w Ostrowcu Świętokrzyskim

Fot. Oliwia Sałata

Zwiedzanie kina, cukrowni, podziemnych tras czy najnowszej wystawy archeologicznej – a to wszystko po ciemku. Na takie atrakcje mogli liczyć ostrowczanie podczas zorganizowanej w sobotę, 17 maja Europejskiej Nocy Muzeów.

Dla Muzeum Historyczno-Archeologicznego Noc Muzeów jest już tradycją. – Włączamy się do tej europejskiej akcji już od momentu, kiedy ona powstała. Noc Muzeów traktujemy jako kolejną okazję do tego, żeby zaprosić licznych zwiedzających w nasze progi. Możemy pokazać, czym właściwie jedyne muzeum w Ostrowcu jest. Mamy w Krzemionkach nocne zwiedzanie prehistorycznych kopalni z użyciem latarek, czyli niemalże tak, jak się to działo wówczas, kiedy był one eksploatowane przez neolitycznych górników – mówi Andrzej Przychodni, dyrektor Muzeum Historyczno-Archeologicznego w Ostrowcu Świętokrzyskim.

W drugim oddziale muzeum – Pałacu Wielopolskich w Częstocicach można było zobaczyć trwające wystawy zabytkowych fajek, ćmielowskiej porcelany oraz nowo otwartą kolekcję artefaktów wydobytych z terenów zamku w Ćmielowie. – Jestem zadowolona, że tu przyszłam. To ciekawa inicjatywa, Noc Muzeów i darmowy wstęp, by zwiedzać. Od czasu do czasu, gdy jest taka okazja, to jak najbardziej korzystam – mówi Ewa Stawowiak. – Fajnie jest, kiedy możemy się dowiedzieć o czymś ciekawym z naszych stron – komentuje Wojciech Bialucha.

W tym samym czasie na nocne zwiedzanie zaprosiło Centrum Tradycji Hutnictwa. Przewodnicy oprowadzili uczestników po zakamarkach kina Etiuda. Następnie zaprosili ich na wystawę poświęconą historii hutnictwa. – Trochę ciemno, ale może być – mówi Iwona Domagała. – Bardzo ciekawie, jestem pierwszy raz. Interesujące miejsce. Zobaczyłam dużo ciekawych rzeczy. Najbardziej zaintrygowało mnie to, jak kiedyś wydobywało się stal i jak ci ludzie pracowali – dodaje Barbara Wętkowska. – Pan przewodnik pokazywał nam Kolonię Robotniczą i jej charakterystyczne robotnicze domki. Wzięło nie na wspomnienia wtedy, bo ja z mężem kupiliśmy właśnie jeden z tych domów. Kolonia Robotnicza bardzo się zmieniła, ale część tych domków wciąż tam pozostała – opowiada Halina Kabała. Finałem wycieczki była wspólna zabawa w Strefie Odkrywania, Wyobraźni i Aktywności.

/osa/

Ważne wydarzenia