Sześć osób w nocy z czwartku na piątek, 14 lutego trafiło do ostrowieckiego szpitala po zatruciu tlenkiem węgla. To dwie rodziny mieszkające przy ulicy Kopernika oraz Iłżeckiej. W obu przypadkach interweniowali strażacy. Pierwsze zgłoszenie otrzymali po godzinie 1:00 z bloku przy ulicy Kopernika.
– Zaalarmował nas właściciel mieszkania. Po dojeździe na miejsce zdarzenia okazało się, że troje domowników znajduje się na zewnątrz budynku. Nasze pomiary wskazały niewielkie stężenie gazu, jednak natychmiast przewietrzyliśmy całe mieszkanie, odcięliśmy odpływ gazu do termy i sprawdziliśmy cały obiekt – mówi Barbara Majdak, oficer prasowa Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ostrowcu Świętokrzyskim. Jeszcze przed przed interwencją strażaków dwoje domowników ze wspomnianego domu gorzej się poczuło i karetką pogotowia zabrano ich do szpitala.
– W trakcie naszych czynności domownicy otrzymali informacje ze szpitala, że członkowie rodziny są potruci tlenkiem węgla i reszta rodziny mimo dobrego obecnie samopoczucia powinna zostać niezwłocznie przebadana – mówi Barbara Majdak.
Dwie godziny później strażacy otrzymali zgłoszenie o kolejnym, możliwym przypadku zatrucia tlenkiem węgla – tym razem zostali zadysponowani do mieszkania na ulicy Iłżeckiej.
– Po dojeździe na teren akcji okazało się że wskazane mieszkanie jest zamknięte, a przez drzwi słychać dźwięk alarmowy czujnika tlenku węgla. Ponieważ właściciel nie odpowiadał na wezwania strażacy weszli z użyciem sprzętu burzącego. Okazało się, że poszkodowany jest przytomny ale wymaga pilnej pomocy medycznej. Nasze czujniki wykazały ponad 120 ppm stężenia tlenku węgla. Mieszkanie natychmiast przewietrzono, sprawdzono również wszystkie lokale powyżej miejsca zdarzenia – mówi Barbara Majdak i dodaje, że skutecznym rozwiązaniem, które może uratować ludzkie życie w przypadku ulatniania się gazu jest czujnik tlenku węgla. Warto się więc wyposażyć w takie urządzenie.
/mor/