Uderzył w nieoznakowany radiowóz, potem uciekał i podał się za własnego brata. Ma do odsiadki 9 miesięcy

Fot. KWP Kielce

W nietypowych okolicznościach trzech policjantów z Kielc, Skarżyska – Kamiennej oraz z Ostrowca Świętokrzyskiego, zatrzymało poszukiwanego 27 – latka. We wtorek przed południem mundurowi wracali z zabezpieczenia uroczystości 80. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz – Birkenau, kiedy w Kielcach doszło do kolizji.

– Na ulicy Warszawskiej z bocznej uliczki osiedlowej wyjechała mazda, która uderzyła w bok służbowego hyundaya. Sprawca zdarzenia usiłował uciec, jednak szybko został zatrzymany przez policjantów – informuje Artur Majchrzak z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach. Dodaje, że kierowcę zatrzymało dwóch policjantów, którzy najpierw wysiedli, by sprawdzić, czy uczestnikom kolizji nic się nie stało. W maździe poza kierowcą był bowiem 14 – letni pasażer, jak się okazało, jego brat.

Dogoniony po krótkim pościgu kierowca nie miał żadnych dokumentów, podał jednak dane wezwanym na miejsce policjantom ruchu drogowego. W tym samym czasie policjanci zadzwonili do matki obu braci informując ją o kolizji. I to kobieta wytłumaczyła im, że kierujący pojazdem nie ma– jak podawał – na imię Dawid, a jest to jej trzeci syn – Mateusz.

Po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych szybko wyszło na jaw, dlaczego 27-latek uciekał i kłamał. Ma do odsiedzenia karę więzienia. – Był poszukiwany za popełnione oszustwa i najbliższych 9 miesięcy spędzi za kratkami – mówi Artur Majchrzak.

Mężczyzna odpowie także za spowodowanie kolizji, w której na szczęście nikt nie ucierpiał.

/sla/

Ważne wydarzenia