Piłkarze KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski pokonali na własnym stadionie Unię Tarnów 2:1.
Z pięcioma ligowymi porażkami na koncie z rzędu przystępowali do tego spotkania pomarańczowo-czarni więc ciężar gatunkowy meczu był duży.
Pierwsza bramka w spotkaniu padła w 10 minucie spotkania. Na listę strzelców wpisał się Dominik Pisarek, który strzałem pomiędzy nogami bramkarza Unii otworzył wynik meczu. W 22 minucie gry było już 1:1. Artur Biały uwolnił się od obrońców KSZO i pokonał ostrowieckiego bramkarza.Do przerwy kibice zgromadzeni na stadionie w Ostrowcu więcej bramek nie oglądali. W 40 minucie spotkania za brutalny faul na jednym z zawodników KSZO, czerwony kartonik ujrzał gracz z Tarnowa i do końca spotkania podopieczni Radosława Jacka grali w przewadze.
Druga odsłona gry to śmielsze ataki KSZO, z których jednak nic nie wychodziło aż do 74 minuty. Wtedy to bramkarz Unii po jednym ze strzałów tak niefortunnie interweniował, że wepchnął piłkę do własnej bramki i KSZO objął prowadzenie.Gol samobójczy był ostatnim jaki oglądali kibice przy Świętokrzyskiej.Pomarańczowo-czarni dopisali co prawda do swojego dorobku trzy punkty, lecz gra drużyny pozostawia wiele do życzenia.
/marsz/