Zasłabnięcie kierowcy było najprawdopodobniej przyczyną tragicznego wypadku w miejscowości Lechów w gminie Bieliny, w wyniku którego życie straciły dwie osoby – kierowca i dorosły pasażer, a obrażenia odniosło 14 z 17 podróżujących samochodem młodych piłkarzy Alitu Ożarów.
Do zdarzenia doszło w sobotę, 21 września. – Jak wynika z bardzo wstępnych ustaleń 65-latek kierujący pojazdem marki Volkswagen, najprawdopodobniej na skutek zasłabnięcia zjechał z drogi. Finalnie bus, którym kierował uderzył w drzewo – informuje Małgorzata Perkowska-Kiepas, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Na miejscu pracowało 10 zastępów straży pożarnej, 8 karetek, a także 4 helikoptery Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Mimo natychmiastowej pomocy udzielonej przez ratowników kierowca zmarł na miejscu. 14 młodych piłkarzy i trenera drużyny przetransportowano do szpitali w Kielcach, Opatowie i Staszowie. – Na dzień wczorajszy, czyli niedzielę 22 września w szpitalu pozostawało jeszcze 7 osób w wieku od 16 do 18 roku życia. Teraz kluczowe jest to, aby ustalić szczegółowy przebieg tego zdarzenia – mówi Małgorzata Perkowska-Kiepas.
Lekarzom w szpitalu w Staszowie, mimo kilkugodzinnej walki, nie udało się uratować życia 43-letniego trenera drużyny, Damiana Jędrzejewskiego.
Rodzinie zmarłych składamy najszczersze kondolencje.
/mag, osa/