Po 9 latach do Denkowa powrócił Jarmark Denkowski. Zorganizowane z okazji 460tej rocznicy nadania dzielnicy praw miejskich wydarzenie było okazją do poznania miejscowych tradycji związanych z garncarstwem. Uczestnicy mogli własnoręcznie wykonać gliniane naczynie.
– Pokazujemy dzieciakom co można zrobić z gliny. Jak ten materiał się charakteryzuje, jak się z nim pracuje. Można wygniatać, wylepiać, wałkować, przeróżne rzeczy z nim zrobić. Jest to materiał bardzo wdzięczny, jeden z najprostszych do pracy. Garnuszki to często pierwszy pomysł oprócz zwierzątek czy prostych figurek. Dzisiaj wpisuje się to w charakter imprezy. Jak wiemy Denków słynie z garncarstwa, dlatego fajnie to się nam zgrało – mówi Bartłomiej Kot, artysta, który w Miejskim Centrum Kultury w Ostrowcu prowadzi sekcję rzeźby i ceramiki.
Cieszyli się, zwłaszcza najmłodsi z efektów swojej pracy. Rzemieślnicy z kolei chętnie opowiadali o technikach, jakie sami najczęściej wykorzystują do wyrobu naczyń.
– Winogronka czy chmiel się na kuflach przykleja. Są też rzeźbione takim specjalnym rylcem, chlapane albo malowane pędzelkiem. Różne wzory również wychodzą z pieca, z ognia. To są niepowtarzalne wzory – mówi Janusz Głowiak, garncarz pochodzący z Podkarpacia.
Organizatorzy przygotowali również pokazy plecenia wiklinowych koszyków.
– Podstawą do wytwarzania koszy w Polsce jest wiklina. Później trzeba zacząć od podstawy, czyli od dna i dopiero tworzymy resztę kosza. W momencie kiedy postawimy w pionie witki, które trzymają ściany – mówi Marek Tarborski, plecionkarz z Pokrzywianki.
Na denkowskim rynku stanowisk różnych rzemieślnikow było kilkanaście. Uczestnicy mogli kupić nie tylko wyroby gliniane, drewniane płaskorzeźby, różne ozdoby, w tym na przykład kolorowe witraże. Koła Gospodyń Wiejskich oferowały pyszne ciasta i pajdy ze smalcem. Uczestnikom czas umilała ludowa muzyka.
Denków, czyli obecne osiedle Ostrowca Świętokrzyskiego prawa miejskie uzyskał w 1564 roku z rąk króla Zygmunta Augusta. W 1954 roku został włączony do Ostrowca.