Dla około 70 osób bezdomnych w Ostrowcu rozpoczął się najtrudniejszy okres w roku. Minusowe temperatury oraz śnieg sprawiają, że osoby w kryzysie bezdomności szukają schronienia w pustostanach, altanach ogrodowych czy wiatach śmietnikowych, aby ochronić się przed zimnem. Takie oraz podobne miejsca patrolują strażnicy miejscy.
– Funkcjonariusze na bieżąco kontrolują takie miejsca jak stare kamienice, opustoszałe zakłady pracy i inne pustostany, w których najczęściej przebywają osoby, nieposiadające własnych domów – mówi Marcin Gruszka, zastępca Komendanta Straży Miejskiej w Ostrowcu Świętokrzyskim. I dodaje, że zdarza się też, iż znalezione osoby nie chcą, by odwieźć je do noclegowni.
– Często na miejsce musimy wzywać pogotowie, bo osoby są skrajnie wychłodzone, posiadają obrażenia, a nie zawsze chcą jakąkolwiek pomoc od nas przyjąć – mówi Marcin Gruszka.
Ostrowiecka noclegownia, prowadzona przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej posiada 22 miejsca. 18 dla mężczyzn i 4 dla kobiet. Joanna Pietruszka z ostrowieckiego MOPS-u tłumaczy, że ta dysproporcja związana jest z dużo większą liczbą bezdomnych mężczyzn, którzy przebywają w Ostrowcu. Z usług noclegowni zazwyczaj korzysta kilkanaście osób.
/mor/
