Nie żyje Włodzimierz Sajda, ostrowiecki radny miejski i społecznik.
Był radnym czterech kadencji – nieprzerwanie od 2006 roku do teraz. Reprezentował mieszkańców okręgu obejmującego osiedla Hutnicze, Ludwików, Denków i Rosochy.
Włodzimierz Sajda hutnikom znany był przede wszystkim ze swojej działalności związkowej. Pracował na starym zakładzie huty, o czym wspomina Jerzy Jabłoński, zasłużony działacz „Solidarności”, który poznał go przy okazji wprowadzenia stanu wojennego.
– Był pierwszym kurierem, który nawiązał kontakt między starym a nowym zakładem huty, ponieważ komunikacja wtedy nie działała. Pełnił wtedy rolę łącznika. Później w czasie trwania i po zakończeniu stanu wojennego, pracowałem na starym zakładzie na walcowni średnio – małej z Włodkiem. To był czas tajnej, podziemnej działalności, na przykład wymienialiśmy się bibułą. Później, po 1989 roku był też członkiem komisji zakładowej na starym zakładzie – mówi Jerzy Jabłoński.
Przewodnicząca Rady Miasta, w której zasiadał przez cztery kadencje, wspomina dwie ostatnie, w których mieli okazję współpracować.
– Człowiek tak oddany mieszkańcom Ostrowca, że nie wiem czy jest jakakolwiek dzielnica, w której Włodek nie byłby znany. Zawsze podjeżdżał na tym swoim rowerku, zawsze chętnie rozmawiał z mieszkańcami, wsłuchiwał się w potrzeby ludzi i potem na sesjach o tych potrzebach mówił – mówi Irena Renduda – Dudek i dodaje, że często radny był w swoich dążeniach nieustępliwy.
– Walczył o to, by dla tych ludzi coś się zadziało. A jeśli to trwało dość długo, z powodu braku pieniędzy lub innych, to ciągle ten swój postulat powtarzał, aż do skutku.
Włodzimierz Sajda trafił do szpitala po rozległym zawale. Jego życia nie udało się uratować, zmarł w środę, 14 czerwca nad ranem. Miał 72 lata.
/sla/
