Sprawca tragicznego wypadku w Boksycce pod wpływem alkoholu i narkotyków. Zabił 5 osób

Fot. Ratownictwo Powiatu Ostrowieckiego

Pod wpływem alkoholu i narkotyków prowadził mercedesa kierowca, który w niedzielę nad ranem spowodował wypadek na drodze krajowej numer 9 w miejscowości Boksycka – tak ustaliła prokuratura.

W tym tragicznym zdarzeniu zginęło pięć osób. Szósta, walczy o życie w szpitalu.

– Prokurator zebrał materiał dowodowy, który dał podstawy do przedstawienia w dniu wczorajszym Piotrowi M. zarzutu spowodowania wypadku drogowego w stanie nietrzeźwości i pod wpływem narkotyków, ze skutkiem śmiertelnym – mówi Daniel Prokopowicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach. Nie ujawnia jak wysokie stężenie alkoholu i jakie substancje odurzające miał w organizmie 37- letni kierowca. To będzie wiadomo po otrzymaniu ostatecznych wyników badań krwi.

– Mężczyzna został wczoraj wieczorem przesłuchany przez prokuratora, następne do Sądu Rejonowego w Ostrowcu Świętokrzyskim został skierowany wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanego. Sąd powinien ten wniosek rozpoznać w dniu dzisiejszym.

Przypomnijmy, że feralnego poranka Piotr M., mieszkaniec Ostrowca, stracił panowanie nad samochodem i zderzył się czołowo z fiatem punto, w których jechało sześć osób, Była to rodzina wracająca z wesela, mieszkańcy gminy Bodzechów, a także towarzysząca im młoda kobieta z gminy Sadowie.

Pięć osób zginęło na miejscu – 72 – letni kierowca fiata, małżeństwo – 38-letnia kobieta i 43-letni mężczyzna, ich 19-letni syn i towarzysząca mu 18 – latka. Drugi syn – 16 – latek przebywa w ciężkim stanie w szpitali w Łodzi. Jest utrzymywany w śpiączce farmakologicznej.

Jak informuje Daniel Prokopowicz, dziś zakończą się sekcje zwłok ofiar wypadku.

– Oba pojazdy zostały zabezpieczone do dalszych badań. Będziemy ustalać między innymi ich prędkość w chwili zdarzenia. Pierwsze oględziny zostały wykonane na miejscu już w niedzielę, z udziałem prokuratora i biegłego z zakresu wypadków komunikacyjnych – dodaje prokurator.

Piotr M. nie ustosunkował się do zarzutu i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności.

/sla/

Ważne wydarzenia