Wyjątkowo pracowite było w tym roku Święto Trzech Króli dla ostrowieckich strażaków. Doszło do czterech pożarów, a ratownicy z jednej akcji wyjeżdżali do kolejnych.
– Pierwsze zgłoszenie o pożarze sadzy w domu w Wymysłowie otrzymaliśmy po 14.00 i to akurat była szybka akcja, bo pożar nie zdążył się rozwinąć – mówi Barbara Majdak, rzecznik prasowy ostrowieckiej Państwowej Straży Pożarnej i relacjonuje, że kolejne zgłoszenie otrzymali po 18.00. -Wtedy otrzymaliśmy zgłoszenie o pożarze budynku gospodarczego w miejscowości Świrna. Palił się murowany budynek gospodarczy i dobudowana do niego wiata. Strażacy bronili również sąsiadującego z nimi budynku mieszkalnego. Budynek objęty pożarem, ze względu na ilość zgromadzonych tam substancji palnych, uległ niestety prawie całkowitemu spaleniu. To była długa akcja, bo trwała prawie 4 godziny i w jej trakcie otrzymaliśmy zgłoszenie o kolejnym pożarze – opowiada rzecznik Majdak. Płonął duży budynek warsztatowy w Karczmie Miłkowskiej. Poddasze było wypełnione sianem, które miało ocieplać strop budynku. – To było kilka godzin ciężkiej pracy, usuwania siana, przelewania go. Rozebrane zostały nadpalone resztki konstrukcji, wcześniej sprawdziliśmy ją przy użyciu kamery termowizyjnej. Także w trakcie tej akcji musieliśmy zadysponować siły do kolejnej, bo przy ulicy Rozległej w Ostrowcu Świętokrzyskim, gdzie doszło do pożaru kotłowni, która znajdowała się w drewnianej przybudówce do domu mieszkalnego – relacjonuje. Do około 80-letniego właściciela domu, który w wyniku stresu źle się poczuł, wezwana została karetka pogotowia. Mężczyzna został przewieziony na badanie do szpitala.
/mag/
