To już ostatni dzwonek na udział w Powszechnym Spisie Rolnym 2020

żródło: pixabay.com

To już ostatni dzwonek. Jeszcze tylko 4-5 dni pozostało rolnikom, aby wziąć udział w obowiązkowym Powszechnym Spisie Rolnym. Brak udziału w nim może skutkować nałożeniem kary grzywny określonej w ustawie o statystyce publicznej, która może wynieść od kilkudziesięciu złotych do nawet 5 tysięcy.

W gminie Bodzechów na 600 gospodarstw rolnych spisało się około 95 procent. – Brakuje nam niewiele do osiągnięcia 100 procent. Nasze zamierzenie jest takie, by to zrealizować, ale to jest niesamowicie trudno wykonalne zadanie. Nie poddajemy się, jeszcze wszystko jest możliwe, mamy kilka dni. Zachęcamy rolników, by kontaktowali się z rachmistrzami i podawali niezbędne dane – mówi Małgorzata Sobieraj, sekretarz gminy Bodzechów.

Podobna tendencja jest w całym województwie świętokrzyskim i powiecie ostrowieckim.
– W województwie świętokrzyskim mieliśmy do spisania blisko 96 tysięcy gospodarstw rolnych,
z tego w powiecie ostrowieckim 4 tysiące 400. Wpis na terenie powiatu został do tej pory zrealizowany w 94 proc. Nadal jest przestrzeń i możliwości spisania się. Możemy to zrobić przez internet na stronie spisrolny.gov.pl lub kontakt z infolinią 333755555 – informuje Aneta Królik, rzecznik prasowy Urzędu Statystycznego w Kielcach. Dodając, że co piąte gospodarstwo rolne
z powiatu ostrowieckiego częściej wybierało formę samospisu za pośrednictwem internetu, niż bezpośredni wywiad z rachmistrzem. Wpływ na tę sytuację miał koronawirus i aktualna sytuacja epidemiczna w kraju – zaznacza Małgorzata Sobieraj. – To hamowało taką otwartość naszych rolników. Wiele osób obawiała się bezpośrednich kontaktów z drugą osobą, z rachmistrzami. Czasy są bardzo trudne i trzeba to zrozumieć. Poza tym wiele osób chorowało albo przebywało na kwarantannie, więc to też utrudniało przeprowadzenie spisu – mówi sekretarz Bodzechowa. Pandemia miała również wpływ na formę i przebieg tegorocznej ankiety wśród rolników.
– Sytuacja jaka nas zaskoczyła na pewno miała wpływ na metodę organizacji spisu, bo przecież rachmistrze terenowi mieli rozpocząć swoją pracę 1 października, ale tego nie zrobili. Zaczęli realizować wywiady telefoniczne – podkreśla Aneta Królik.

Przypomnę, że Powszechny Spis Rolny zakończy się 30 listopada. Realizowany jest co 10 lat,
a zebrane dane pozwolą określić stan rolnictwa w naszym kraju.

/paw/

Ważne wydarzenia