Oszuści szukają wciąż nowych sposobów, by okraść ludzi, wykorzystując ich łatwowierność. Taka sytuacja miała miejsce wczoraj w gminie Bodzechów, a dokładniej w miejscowości Chmielów.
– Zadzwonił do urzędu młody człowiek, który poinformował, że do jego starszych rodziców przyszedł mężczyzna przedstawiając się jako przedstawiciel gminy i ma sprawdzić, czy w domu potrzebny jest czujnik dymu – opowiada wójt Jerzy Murzyn.
Dodaje, że najprawdopodobniej była to próba okradzenia domowników lub wyłudzenia pieniędzy. – Możliwe, że to naciągacze, którzy próbują pod przykrywką urzędu nakłonić ludzi do kupienia jakichś urządzeń – podkreśla wójt Murzyn.
Podobne próby dostania się do mieszkań – głównie dotyczące sprawdzania wodomierzy – miały także miejsce w sąsiednich gminach.
We wtorek dwie kobiety pod pretekstem sprawdzenia wodomierzy weszły do mieszkania 87-letniej ostrowczanki. Kobieta od razu zaprowadziła je do łazienki, gdzie fałszywe pracownice spółdzielni miały sprawdzić czy kobiecie należy się zwrot opłat za wodę. Następnie wprowadzając zamieszanie i wykorzystując chwilową nieuwagę seniorki, dokonały kradzieży.
Kiedy oszustki opuściły mieszkanie, seniorka zorientowała się, że straciła 7000 złotych.
/joge/
