Uratowali przed zniszczeniem ostatni ostrowiecki neon

zdjęcia: fb/Nie z tej Bajki

’To już oficjalne. Ostatni ostrowiecki neon jest w naszych rękach” – pochwaliło się na Facebooku Stowarzyszenie Kulturotwórcze 'Nie z tej Bajki’. Chodzi o wielki napis 'Wólczanka’, który zdemontowali z dachu budynku na chwilę przed jego rozebraniem.

– Neony, kiedyś bardzo popularne, pięknie zdobiły miasto. Neony, które jeszcze istnieją w Warszawie stara się ratować Muzeum Neonów. U nas takiej tradycji nie ma, a jest to ostatni neon, który stał jeszcze w przestrzeni publicznej, choć od lat już nie działa. Nie jest to może dzieło sztuki, ale jest to dzieło designu i jest pięknym przykładem liternictwa z lat siedemdziesiątych. To jest bardzo ciekawy obiekt. Niebieskie rurki, którymi wyłożone były litery, pięknie kiedyś świeciły, dając niesamowity kolor – mówi Wojtek Mazan ze stowarzyszenia.

Stowarzyszenie 'Nie z tej Bajki’ od lat zajmuje się przestrzenią miejską w Ostrowcu. Dokumentują ją, chroniąc od zapomnienia lub przywracają dawną świetność. To oni odnowili rzeźby w mieście – na przykład Słoneczko na osiedlu Słonecznym. Wojtek Mazan, który jest też pracownikiem galerii Biura Wystaw Artystycznych oprowadza po mieście w ramach 'Spacerownika’ i opowiada o historii Ostrowca. Ocalony neon – jeżeli będzie to możliwe – będą chcieli naprawić i mają na niego pomysł. – Będziemy musieli sprawdzić, czy uda się uruchomić rurki neonowe. Sama konstrukcja liter jest w całkiem niezłym stanie, chociaż farba się na nich połuszczyła. Mamy dużo pomysłów, każdy z nas ma swój, ale na razie żaden nie jest oficjalnym więc o przyszłości tego neony nic nie powiem – zaznacza Wojtek Mazan. Na Facebooku stowarzyszenia można przeczytać apel 'Bądźcie czujni’.

/mag/

Ważne wydarzenia