Tylko połowę wynagrodzenia wpłynie do 10. lutego na konta pracowników ostrowieckiego szpitala. Informację o tym, że wynagrodzenie za styczeń zostanie wypłacane w tym miesiącu, ale w dwóch ratach Aldona Jarosińska, po. dyrektor lecznicy przekazała kierownikom oddziałów dziś na specjalnie zwołanym spotkaniu. Uczestniczył w nim także Andrzej Jabłoński, wicestarosta powiatu ostrowieckiego. Powodem tego ma być zła sytuacja finansowa lecznicy. – Jeśli mam do wyboru, czy wypłacić sto procent pensji, a zablokować dostawę leków, to muszę podzielić te pieniądze. Wszystkie siły służb ekonomicznych szpitala są skoncentrowane na tym, żeby ten szpital nie stanął, żeby komornik nie wszedł na konto – wyjaśnia dyrektor Jarosińska. Przypomina, że zobowiązania wymagalne, czyli przeterminowane szpitala przekraczają już 16 milionów złotych. – Nie ma dnia, żeby wierzyciele nie dzwonili lub nie pukali do nas, chcąc odzyskać swoje należności – dodaje.
Zapewnia też, że będą dążyć do zbilansowania przychodów i kosztów na każdym z oddziałów. Zaangażowani w opracowanie i wdrożenie planu naprawczego zostaną kierownicy oddziałów. Jednym z elementów tego planu jest obniżenie wskaźnika kosztów wynagrodzeń. Koszty osobowe w szpitalu pochłaniają obecnie około 75 proc. przychodów. Mają zostać zredukowane do około 60ciu proc. Kiedy? – Na pewno nie uda się tego osiągnąć w ciągu roku – mówi dyrektor Jarosińska. Jak? Plan naprawczy poznać mamy w marcu.
Władze szpitala nie wykluczają, że wynagrodzenia w dwóch ratach wypłacane pracownikom będą także w kolejnych miesiącach.
/mag/
