Po niedawnych wyborach i zmianie władzy w powiecie, w starostwie trwają prace nad bilansem otwarcia. Po trzech dniach urzędowania nowa starosta ostrowiecki Marzena Dębniak mówi o bardzo trudnej sytuacji finansowej samorządu. Nie wyklucza, że konieczne, dla zabezpieczenia realizacji zadań publicznych powiatu, będzie wprowadzenie programu postępowania naprawczego, co oznacza zaciskanie pasa. – Być może będziemy w programie naprawczym. Sytuacja chyba niestety będzie tego wymagać –prognozuje.
Ściśle powiązana z sytuacją finansową samorządu jest kondycja finansowa szpitala, a ta jest katastrofalna. Na koniec grudnia, jak informuje starosta Dębniak, zadłużenie lecznicy ma sięgnąć 50. milionów złotych, a strata za mijający rok 15. milionów złotych. – Kiedyś strata szpitala wynosiła 200-300 tysięcy, teraz będzie w granicach 15. milionów. A jak Państwo myślicie, kto za to i kiedy zapłaci? – pytała podczas konferencji prasowej starosta Dębniak. Przyznała, że zapowiadany przez byłego już starostę Zbigniewa Dudę audyt szpitala został wykonany, ale został przyjęty przez zarząd na przedostatnim posiedzeniu. – To, że został on wykonany, nie oznacza, że faktycznie funkcjonuje i jest to dzieje się za późno o kilka lat – zaznacza.
Szczegóły dotyczące sytuacji finansowej powiatu mamy poznać w ciągu najbliższych 10-15 dni. Wtedy gotowy ma być bilans otwarcia. Będzie zawierał także informacje na temat sytuacji podległych jednostek, w tym Muzeum Historyczno-Archeologicznego, gdzie realizowany jest projekt modernizacji rezerwatu na Krzemionkach i muzeum w Częstocicach, na które placówka otrzymała ponad 7 milionów złotych dotacji z Ministerstwa Kultury. Realizacja tej inwestycji, a więc dofinansowanie mają być zagrożone. – Projekt jest naprawdę zagrożony. Więcej dziś nie mogę powiedzieć – zapewniła krótko, prosząc o czas i podkreślając, że pracuje dopiero od kilku dni. Zagrożony, o czym wspomina, może być także termin budowy tzw. izby wytrzeźwień w szpitalu. Konieczne na pewno będzie poprawienie budżetu powiatu na 2019 rok.
/mag/
