Źle się dzieje w Bodzentynie. Burmistrz i rada zagrożeni zawieszeniem

fot. E-Bodzentyn

Groźba bankructwa, wstrzymanie wypłacania pensji nauczycielom, niemożność zwołania sesji rady. W takim pacie znajduje się gmina Bodzentyn w powiecie kieleckim. Wojewoda świętokrzyski Józef Bryk odpowiedział na niego wnioskiem do MSWiA o zawieszenie burmistrza i rady miasta w Bodzentynie.

– Decyzja jest spowodowana trudną sytuacją samorządu oraz brakiem uchwalenia planu naprawczego zalecanego przez Regionalną Izbę Obrachunkową w Kielcach. Było to związane z trudnościami w bieżącym funkcjonowaniu w kwestii finansów. Wojewoda jest w stałym kontakcie z władzami ministerstwa w sprawach dotyczących przyszłości prawidłowego funkcjonowania miasta i gminy Bodzentyn – mówi Angelina Kosiek, rzeczniczka prasowa wojewody. Planu naprawczego radni nie uchwalili wbrew zaleceniom RIO, mimo że projekt dokumentu władze miasta przygotowany mają od września.

– Dałoby się go uchwalić, ale jest taki problem, że pięć poprzednich sesji, na których program naprawczy został ujęty w programie nie odbyło się, dlatego że radni z klubu „Przyjazna gmina Bodzentyn” na sesjach się nie pojawiali – wyjaśnia burmistrz Bodzentyna Dominik Dudek.

Mimo zwycięstwa w kwietniowych wyborach burmistrz Dudek nie ma większości w radzie. Wybory wygrał komitet związany z poprzednim burmistrzem Dariuszem Skibą. Jego radni mają w radzie większość, pełną władzę w prezydium i nie zwoływali obrad. Burmistrz Dudek podkreśla, że po wyborach zastał w gminie – tu cytat – 'tragiczną sytuację finansową ’.

– Realny deficyt gminy za 2024 znajduje się na poziomie ponad 20 milionów złotych, a bez planu naprawczego nie dostaniemy kredytu – dodaje Dominik Dudek. – My nie jesteśmy w stanie ubiegać się o pożyczkę z budżetu państwa, która jest jedyną pożyczką, jaką może otrzymać gmina w tak tragicznej sytuacji jak nasza – mówi burmistrz Dudek.

Pieniędzy w gminie nie ma między innymi na pensje nauczycieli oraz pracowników Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych. Nauczyciele wynagrodzeń nie otrzymali w listopadzie i mogą ich nie dostać za pracę w grudniu.

Jeśli minister spraw wewnętrznych i administracji skutecznie zawiesi organy samorządowe w gminie Bodzentyn to jeszcze w 2024 roku może zostać powołany tam na okres maksymalnie dwóch lat zarząd komisaryczny. W tym czasie radni oraz burmistrz nie będą otrzymywać diet oraz wynagrodzenia.

/mor/

Ważne wydarzenia