Nadmiar tkanki tłuszczowej zabija. Dziś Światowy Dzień Otyłości

fot. pixabay

W poniedziałek czwartego marca obchodzony jest Światowy Dzień Otyłości – choroby, na którą według danych WHO choruje już około 1 miliarda ludzi na świecie.

– Jest to choroba traktowana w społeczeństwie jako efekt wizualny i przez to bywa bagatelizowana, a może powodować cukrzycę typu drugiego, może prowadzić do zaburzeń hormonalnych, zaburzeń układu ruchu, problemów układu sercowo-naczyniowego. Może też prowadzić do chorób na tle psychogennym – mówi dietetyczka Marta Gębura. Podkreśla, że zaledwie 10 procent osób chorujących na otyłość cierpi na nią z powodów dziedzicznych. – Większość ludzi borykających się z tą chorobą to osoby, które zajadają stres, mają złe nawyki żywieniowe, mało się ruszają – dodaje.

Ryzyko zachorowania można tymczasem zniwelować.

– Kobiety będące w ciąży już powinny dbać o to, aby odpowiednio się odżywiać i dać odpowiednie warunki do rozwoju dzieciom. Kolejnym etapem jest wiek niemowlęcy, dziecięcy i przedszkolny, w którym to rodzice są osobami, które pokazują dzieciom, jak jeść prawidłowo – mówi Marta Gębura.

Aby skutecznie walczyć z nadwagą i otyłością niezbędne jest wprowadzenie zmian do codziennego życia.

– To znaczy, aby podejść do tego na wielu poziomach i nie zaatakować wszystkiego na raz. Małymi kroczkami zmieniamy swoje nawyki żywieniowe. Jeśli do tej pory jedliśmy chleb pszenny, to wymieńmy go na razowy, a jeśli do tej pory wypijaliśmy tylko szklankę wody dziennie, to spróbujmy wypijać dwie. Warto wyjść na 10-minutowy spacer, jeśli dotychczas ta aktywność była niewielka – mówi Marta Gębura. I dodaje, że z jej obserwacji po pomoc dietetyka w Ostrowcu najczęściej zgłaszają się osoby w średnim wieku.

Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że co roku z powodu nadwagi i otyłości na świecie umiera blisko 2,8 miliona osób.

/mor/

Ważne wydarzenia