– Nie spotkałem jeszcze w swojej dotychczasowej działalności inwestycji drogowej, która w proponowanym kształcie jest tak bardzo niechciana – mówi poseł Artur Gierada, szef świętokrzyskich struktur Platformy Obywatelskiej. A rzecz dotyczy dużej obwodnicy Ostrowca, którą projektuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. -To, co mogę zadeklarować, nie będziemy budowali czegoś, czego nie chcą ludzie – deklaruje.
Przeciwko obwodnicy od miejscowości Rudka do Miłkowa, która omijać ma miasto, protestują mieszkańcy Chmielowa. Inwestycja ma przeciąć ich wieś na pół i wymaga wyburzenia 31 domów. Najbardziej obawiają się wydania tzw. decyzji ZRID, która oznacza wywłaszczenia. A firma projektująca obwodnicę ma czas do 24 marca, by złożyć ją u wojewody.
– Decyzja ZRID oznacza, że z automatu tracimy nasze działki, nasze domy, a poprzedni rząd PiS, który nieoczekiwanie ogłosił uruchomienie budowy, i tak bezsensownej obwodnicy, nie zabezpieczył na to pieniędzy- mówi Seweryn Tusiński, mieszkaniec Chmielowa. – Są pieniążki tylko na projekt i na wywłaszczenia w kwocie 111 milionów złotych, ale mieszkańcy nie mają dokładnych wycen. Każda wycena ma być dopiero robiona indywidualnie. Kiedy będzie ZRID, to będą automatycznie wywłaszczenia i mieszkańcy będą musieli opuścić swoje domy, bo z automatu całe tereny objęte ZRID przechodzą na własność Skarbu Państwa. Nie będą nawet wiedzieć, co mają ze sobą zrobić – wyjaśnia.
Mieszkańcy o swojej sytuacji bez powodzenia próbowali rozmawiać z politykami PiSu i ówczesnym dyrektorem GDDKiA w Kielcach Krzysztofem Strzelczykiem. Ostrowieccy parlamentarzyści poseł Andrzej Kryj i senator Jarosław Rusiecki umyli ręce od tematu, który zainicjowała posłanka PiS-u Agata Wojtyszek.
W minionym tygodniu w sprawie obwodnicy odbyło się spotkanie u wojewody Józefa Bryka z udziałem posłanki Marzeny Okły – Drewnowicz, wiceprezydenta Ostrowca i wójta gminy Bodzechów. Najważniejszy był temat – jak wstrzymać wydanie decyzji ZRID-owskiej. -W trakcie tej rozmowy usłyszeliśmy, że jeśli projektant zdąży do 24 marca złożyć komplet dokumentów do wojewody, to może jeszcze zostać złożony wniosek o tzw. oddziaływanie na środowisko, bo sam zamysł tej drogi, zawarty w decyzji środowiskowej, ma ponad 10 lat – – relacjonuje Seweryn Tusiński.
Drogi w zaproponowanym przebiegu, bez włączenia jej w krajowe trasy szybkiego ruchu i w standardzie drogi jednopasmowej, nie chcą też lokalni przedsiębiorcy i samorządowcy. Sprawa odstąpienia od budowy dużej obwodnicy Ostrowca w projektowanym kształcie była już także przedmiotem posiedzenia Zespołu Parlamentarnego ds. Rozwoju Województwa Świętokrzyskiego, któremu przewodniczy poseł Polski 2050 Rafał Kasprzyk.
Samorząd Ostrowca lobbuje za budową obwodnicy, ale dwupasmowej i w innym przebiegu – od okolic węzła Brezelia do drogi krajowej S-74 w Opatowie. – Bardzo ważne jest to, żeby nie zostawić Ostrowca Świętokrzyskiego bez obwodnicy, ja śmiem twierdzić, że to musi być obwodnica kategorii S, łączącej Ostrowiec z siatką dróg krajowych – mówi wiceprezydent Artur Łakomiec. – Ostrowiec zasługuje jak najszybciej na obwodnicę z prawdziwego zdarzenia i będziemy do tego dążyć – zapowiada poseł Gierada.
Decyzja o rozpoczęciu prac nad nową koncepcją obwodnicy będzie mogła zapaść dopiero po formalnym odstąpieniu od budowy projektowanej obecnie drogi.
/mag/