Ostrowiecki Zbigniew Duda „Primus inter pares”. Jeśli tak, to jednak tego PiS-u trochę żal

Do tej pory dosyć konsekwentnie nie reagowałam na obelżywe i aroganckie zachowania oraz wypowiedzi bardzo lokalnych i trochę mniej lokalnych polityków Prawa i Sprawiedliwości wobec dziennikarzy Radia Ostrowiec.

Była to decyzja świadoma, podyktowana regułami naszego zawodu. Emocje, oceny i własne poglądy nie mogą przysłonić obowiązku dochowania rzetelności w relacjonowaniu wydarzeń.

Ale wszystko ma swoje granice. I tę przekroczył dziś niejaki pan Zbigniew Duda, który jest przewodniczącym lokalnych struktur PiS-u w powiecie ostrowieckim.

Na „uroczystości” poświęconej otwarciu przebudowy miejskiego odcinka drogi 754 w Ostrowcu Świętokrzyskim, na którą zaproszono właśnie dziennikarzy panu Zbigniewowi Dudzie nie spodobały się pytania naszej dziennikarki Magdy Jurkowskiej. A chciała się dowiedzieć czemu ma służyć uroczystość rozpoczynania inwestycji, która trwa niemal od 2 tygodni. I kto był jej pomysłodawcą.

Tu elegancją i profesjonalizmem wykazał się wybrany przez naród i reprezentujący go poseł Andrzej Kryj. Odpowiedź brzmiała tak: „Czemuś ma służyć skoro pani redaktor tutaj przyszła”.

Cóż, widać nikt mu nie powiedział, że na uroczystość dziennikarze zostali zaproszeni, a nie sobie przyszli. I chyba złośliwie – ale trudno – przypomnę mu, że powinien wiedzieć, iż praca dziennikarzy polega na zadawaniu pytań.

W tym momencie przewodniczący Zbigniew Duda też poczuł potrzebę otwarcia ust. – Ja z panią nie rozmawiam. Bo pewien poziom trzeba zachować, a pani ma swój poziom – rzucił z właściwą sobie kulturą (Państwo, którzy go znają lepiej ocenią: wrodzoną czy nabytą).

Miało być obraźliwie. Było. Miało być upokarzająco. Było. Miało zabrzmieć lekceważąco. Zabrzmiało.

Ale nie zmieni to nawet na jotę reguł i zasad w naszej pracy. Może pan i pana polityczna kamaryla po raz tysięczny nie odbierać od nas telefonów i nie odpowiadać na e-maile i sms-y z prośbami o odpowiedź. Możecie odmawiać przychodzenia do studia. Mogą panów bronić utrzymywane z pieniędzy Polaków setki sekretarek w spółkach Skarbu Państwa.

Może pana – Zbigniewie Dudo – rozśmieszy to, co napiszę. Może zabrzmi naiwnie, bo nie niesie za sobą żadnych konsekwencji ale chcę, by to mocno wybrzmiało:

Nie godzę się na obrażanie dziennikarzy Radia Ostrowiec, z którymi mam przyjemność pracować. Nie godzę się na pogardzanie ludźmi, którzy nie należą do waszych apologetów. Nie godzę się na brak przyzwoitości i arogancję, którą prezentujecie wobec wielu mieszkańców Ostrowca, wobec nas Polaków.

Wszystko ma swój kres. Zapomnieliście o tym.

A przewodniczący – można pomyśleć – „Primus inter pares”. Jeśli tak, to jednak trochę tego PiS-u żal.

Joanna Gergont
Redaktor naczelna Radia Ostrowiec

Czytaj więcej

Działacze PiS-u w Ostrowcu uroczyście otwierają budowę, która rozpoczęła się dwa tygodnie temu

 

Ważne wydarzenia