Trwa batalia o legalność nowych władz Spółdzielni Mieszkaniowej Krzemionki

Referendarz sądowy odmówił zmiany wpisu do KRS w zakresie nowych władz Spółdzielni Mieszkaniowej Krzemionki. Wniosek o dokonanie takiej zmiany złożyły nowe władze spółdzielni, wybrane przez mieszkańców na Walnym Zgromadzeniu, które pod koniec listopada zorganizowała grupa mieszkańców.

– Decyzja zapadła w formie postanowienia referendarza sądowego. Jest odmowna, bo jak wskazał sąd doszło do zwołania walnego zgromadzenia z naruszeniem przepisów statutu – informuje sędzia Tomasz Durlej, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Kielcach.

– Od początku informowaliśmy, że żadne podjęte decyzje na tym spotkaniu nie będą miały skutków prawnych i ta odmowa to potwierdza – komentuje Ewa Żelazowska, odwołana na listopadowym spotkaniu prezes spółdzielni. – Grupa mieszkańców, która organizowała to zebranie w dniach 24 i 25 listopada zmanipulowała część naszych członków spółdzielni, którzy wzięli w nim udział. Decyzje tego nielegalnego zebrania i skutek działania tej samozwańczej rady nadzorczej stanowią obecnie problem dla naszej całej spółdzielni i wszystkich jej członków. My, jako legalnie działający zarząd, który jest wpisany do KRS, zainicjowaliśmy odpowiednie postępowania prawne, które powinny niezwłocznie przywrócić ład i porządek w spółdzielni – dodaje. Ewa Żelazowska nie chce zdradzić jakiego rodzaju działania prawne podjęła. Przyznaje, że sama powiadomiła sąd o tym, że walne zgromadzenie w listopadzie nie było zwoływane przez zarząd.

O tym, że zgromadzenie zostało prawidłowo zwołane przez poprzednie władze spółdzielni przekonuje Halina Kapuśniak, która obecnie pełni obowiązki prezesa. Przypomina, że ogłoszenie o zwołaniu walnego zgromadzenia 24 i 25 listopada zostało przez poprzednie władze zamieszczone na stronie internetowej, a później ten sam zarząd odwołał zgromadzenie, czego statut spółdzielni nie przewiduje. – Poprzednicy wprowadzili sąd w błąd – mówi Halina Kapuśniak. – Sąd został oszukany, albowiem wskazał, że zarząd nigdy nie zwołał walnego zebrania. My mamy dokumenty, gdzie były podjęte uchwały przez zarząd i radę nadzorczą, że walne zgromadzenie zostało prawidłowo zwołane i jako takie nie mogło zostać odwołane – argumentuje.

Sprawę legalności walnego zgromadzenia i obecnych władz spółdzielni merytorycznie rozstrzygnie sąd, bo obecne władze złożyły we wtorek skargę na orzeczenie referendarza sądowego.

/mag/

Ważne wydarzenia