Park kulturowy czy ochrona konserwatorska w gminie Ćmielów? W piątek spotkanie z konserwatorem zabytków

Pod znakiem zapytania nadal stoi utworzenie parku kulturowego Krzemionkowskiego Regionu Prehistorycznego Górnictwa Krzemienia Pasiastego na terenie gminy Ćmielów. Tymczasem w piątek, 7 października, mieszkańcy Borowni spotkają się z wojewódzkim konserwatorem zabytków, który chce ten teren objąć ochroną konserwatorską.

Dwa, równolegle prowadzone postępowania wprowadzają jeszcze więcej zamieszania do już i tak skomplikowanego procesu utworzenia parku kulturowego wokół terenu, który przed trzema laty został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Przypomnijmy, że samorząd Ćmielowa nie zgodził się na stworzenie parku na niemal 3/4 terenu tej gminy.
– Usilnie zabiegałam o to, by sam Ćmielów został z tego obszaru wyłączony i to się udało dzięki konsultacjom społecznym – mówi Joanna Suska, burmistrz Ćmielowa. – Natomiast część mieszkańców z siedmiu sołectw chce być w parku kulturowym. Tylko jak ma to się do postępowania, które rozpoczął konserwator? – pyta burmistrz.

A chodzi dokładnie o fakt, że wojewódzki konserwator zabytków w Kielcach wszczął, w związku z niepowstaniem parku do tej pory, postępowanie w sprawie wpisu do rejestru zabytków całego regionu krzemionkowskiego oraz jego strefy buforowej.
To może rodzić problemy dla właścicieli prywatnych nieruchomości. Jeżeli bowiem nieruchomość jest wpisana do rejestru zabytków, to jej właściciel za każdym razem musi występować do wojewódzkiego konserwatora zabytków o zgodę na prowadzenie jakichkolwiek robót budowlanych.
– Co jest korzystniejsze? Ja usłyszałam, że dla gminy korzystniejsze jest postępowanie konserwatora- mówi Joanna Suska i wyjaśnia, że gmina w tej sytuacji skorzystać może na tym, że nie będzie musiała zmieniać planu zagospodarowania przestrzennego, a także wypłacać ewentualnych odszkodowań, związanych ze spadkiem wartości działek znajdujących się na terenie parku.

Mieszkańcy sołectw obejmujących Borownię, Koryciznę i stanowisko Gawroniec woleliby jednak park. Nie chcą, by ich zabudowania znalazły się pod ochroną konserwatora zabytków. Jest jednak szansa, że część urbanistyczna zostanie z pieczy konserwatorskiej wyłączona i tego między innymi dotyczyć ma spotkanie zaplanowane na piątek, 7 października.
– Część mieszkańców już się wypowiedziała, że skoro jest piecza konserwatorska, to tylko trzeba dopilnować w jakim zakresie i na jakim terenie – dodaje Joanna Suska.
Wojewódzki konserwator zabytków spotka się w październiku, w tej samej sprawie, także z mieszkańcami gmin Bodzechów i Ożarów.

/sla/

Ważne wydarzenia