Szef 'Solidarności” w mieście zbada zarzuty związkowców SM 'Krzemionki”

Zapowiadane na sobotę wybory uzupełniające na stanowisko przewodniczącego komisji zakładowej 'Solidarności’ w Spółdzielni Mieszkaniowej 'Krzemionki” nie odbyły się. – Na spotkanie wyborcze przybyła zbyt mała liczba członków – wyjaśnia Wojciech Krasuski, szef delegatury 'Solidarności” w Ostrowcu Świętokrzyskim.

– Podczas spotkania dowiedziałem się, że część związkowców złożyła deklaracje o niepotrącaniu składek, czyli zrezygnowała z członkostwa w 'Solidarności” Spółdzielni Mieszkaniowej 'Krzemionki”. Część z tych deklaracji, jak wynika z mojej rozmowy, została złożona zbiorowo przez jedną osobę. Na tym wewnętrznym spotkaniu ustaliliśmy, że zostanie zweryfikowane, czy faktycznie te osoby rezygnują z członkostwa w „Solidarności”, czy podpisy złożone na tych oświadczeniach są ich własnoręcznymi podpisami i albo będziemy kontynuować reaktywację komisji zakładowej lub też podejmiemy inne, stosowne decyzje – mówi przewodniczący Krasuski.
Przypomnijmy, że o chęć 'przejęcia’ związku zawodowego w spółdzielni prezes Ewę Żelazowską oskarża sekretarz organizacji w zakładzie Rafał Maj oraz będąca w Radzie Pracowniczej Wioletta Loranty. Radiu Ostrowiec opowiadali, że po zarządzeniu wyborów uzupełniających na przewodniczącego 'Solidarności’ niespodziewanie dziesięciu członków złożyło deklaracje o wystąpieniu ze związku, a dziesięć innych osób o chęci wstąpienia w jego szeregi. Żadna z tych osób dokumentów nie przyniosła osobiście. W ich imieniu mieli je dostarczyć najbliżsi współpracownicy prezes Żelazowskiej. Wioletta Loranty uważa, że to prezes Żelazowska lub ktoś w jej imieniu zmusił związkowców do podpisania deklaracji o rezygnacji. Miała to jej potwierdzić przynajmniej jedna osoba w prywatnej rozmowie.

Przyjrzeć się bliżej całej sytuacji zapowiada Wojciech Krasuski. – Zachowania różnych osób względem członków związku i to wszystko napawa bardzo dużym niepokojem. My jesteśmy na etapie wyjaśniania tych rzeczy i jeżeli one się potwierdzą, to niewątpliwie podejmiemy stosowne kroki przewidziane prawem – mówi ostrożnie przewodniczący 'Solidarności” w Ostrowcu Świętokrzyskim, podkreślając, że potrzebuje na to czasu.

/mag/

Ważne wydarzenia