Aktywistki dziś będą protestować przed biurem posła PiS Andrzeja Kryja

Przez trzy kolejne dni aktywistki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet z Ostrowca zostawiały przed drzwiami biura posła PiS Andrzeja Kryja kukłę kobiety oblaną czerwoną farbą i transparenty z hasłami 'mordercy kobiet’, 'fetyszyści śmierci’ czy 'ani jednej więcej’. Dziś będą tam protestować.

Hasła to zarzuty pod adresem parlamentarzysty, który podpisał się pod wnioskiem o zbadanie zapisów tzw. kompromisu aborcyjnego przez Trybunał Konstytucyjny, w konsekwencji czego aborcja z powodu ciężkich i nieuleczalnych wad płodu nie jest już w Polsce wykonywana. – Dziś w sejmie procedowane będą kolejne ustawy wymierzone w prawa kobiet. – mówi Elżbieta Mazur, jedna z liderek organizacji w mieście. – Chodzi o Instytut Rodziny i Demografii, na czele którego stanąć ma poseł Bartłomiej Wróblewski oraz o całkowity zakaz aborcji z wprowadzeniem kary więzienia dla kobiety i lekarza za zabójstwo, bo tak, zgodnie z projektem ustawy fundacji Pro-Prawo do życia, traktowana miałaby być aborcja – wyjaśnia.
Organizacje kobiece dziś protestują pod sejmem, ale podobne protesty są organizowane pod biurami posłów PiS w całym kraju. Ostrowiecki Strajk Kobiet taki protest zapowiada pod biurem posła Kryja o 15.30. – Zapraszamy wszystkich, którzy nie zgadzają się na tak drastyczne ograniczanie praw kobiet, bo te tematy dotyczą wszystkich i każdy prędzej czy później odczuje ich konsekwencje. Większość osób woli tymczasem siedzieć komfortowo i bezpiecznie w swoich czterech ścianach, a trzeba powiedzieć głośne 'nie” –  mówi Elżbieta Mazur.
'Zakrwawione’ kukły kobiet już stały się symbolem tego protestu, który nosi nazwę 'Nie chciej, Polsko, mojej krwi’. To odniesienie do niedawnej śmierci między innymi Izabeli z Pszczyny, której lekarze nie wykonali zabiegu aborcji obumierającego płodu. Kobieta zmarła.

/mag/

Ważne wydarzenia