Starachowice nie rezygnują z realizacji całego projektu „Rozwój Lokalny”. Chcą pozyskać środki z innych źródeł

Starachowice obok Ostrowca Świętokrzyskiego są jednym z dwóch miast województwa świętokrzyskiego, które otrzyma fundusze norweskie na rozwój lokalny. 16 milionów złotych zostanie wykorzystanych w projekcie nazwanym 'Kierunek Przyszłość – Starachowicki Program Rozwoju Lokalnego’. 


Prezydent Marek Materek podkreśla, że nad projektem przez niemal rok pracował cały sztab urzędników, ale niezwykle cenne były dla nich konsultacje społeczne, w których mieszkańcy wskazywali swoje oczekiwania dotyczące przyszłości miasta i zmian, mogących poprawić jakość życia starachowiczan.
Projekt obejmuje inwestycje.

– W ramach tych środków zostanie przebudowany m.in. budynek zabytkowego pałacyku, dawnej wilii dyrektora fabryki, która znajduje się przy ulicy Konstytucji 3 Maja. Zostanie zagospodarowany  cały teren wokół budynku i zostanie dobudowane nowe skrzydło. Budynek zostanie przywrócony lokalnej społeczności, połączymy tu środki norweskie ze środkami europejskimi z Regionalnego Programu Operacyjnego dla Województwa Świętokrzyskiego – mówi prezydent Materek.

A obok inwestycji projekt obejmuje działania społeczne. I tak szkoła podstawowa nr 11 ma zostać przekształcona w EKO szkołę, a od września zacznie w niej działać klasa dwujęzyczna. Samorząd dla poprawy bezpieczeństwa zdrowotnego mieszkańców uruchamia program pozyskiwania lekarzy zza wschodniej granicy do pracy w szpitalu powiatowym.
Wiceminister Funduszy i Polityki Regionalnej Waldemar Buda, obecny na wczorajszej konferencji prasowej w Starachowicach mówił, że na 255 miast małych i średnich 212 złożyło wnioski o przyznanie funduszy, na które rządy Norwegii, Islandii i Liechtensteinu dla Polski przeznaczyły 100 milionów euro czyli niemal pół miliarda złotych.

– Te 212 miast konkurowało bardzo długo, drugi etap to były 54 miasta  i z nich zostało wybrane 29. Był to trudny wybór, ponieważ wszystkie miasta były bardzo dobrze przygotowane – mówił wiceminister Buda.

Dodawał, że fundusze norweskie są bardzo atrakcyjne dla samorządów, bo nie wymagają wkładu własnego.
Przypomnijmy, że Starachowice starały się o pozyskanie pełnej puli, czyli 40 mln. zł, ale w związku z poszerzeniem liczby miast, które otrzymają fundusze norweskie kwoty dla poszczególnych samorządów zostały zmniejszone. Prezydent Materek zapowiada, że różnicę potrzebną do zrealizowania wszystkich zadań z projektu będą sfinansować pozyskując środki z innych źródeł.

Ważne wydarzenia