W ostrowieckim szpitalu nie brakuje sprzętu, ale nadal brakuje ludzi

Sytuacja szpitala powiatowego w Ostrowcu zaczyna się stabilizować. Przede wszystkim zmniejszyła się liczba pacjentów chorych na COVID-19 leczonych w szpitalu. Dyrektor Andrzej Gruza poinformował na dzisiejszej konferencji prasowej, że obecnie jest ich 61. Nie można jednak powiedzieć, że to znacząca poprawa.

– Odrobinę poprawiła się sytuacja jeśli chodzi o stację dializ. Mieliśmy tam nawet 19 pacjentów zakażonych koronawirusem, obecnie jest ich 11. Natomiast cały Oddział Wewnętrzny II i całe piętro oddziału pulmonologicznego zajęte jest wyłącznie przez pacjentów chorych na COVID-19 – podkreślał dyrektor Gruza.
Nieznacznie poprawiła się także sytuacja kadrowa, obecnie wyłączonych z pracy z powodu choroby jest 99 pielęgniarek. Dyrektor Gruza przypomniał, że w najgorszym momencie brakowało aż 115-stu pielęgniarek, co stanowiło 1/3 obsady.
Na zwolnieniach przebywa też część lekarzy.
– W tej chwili nieobecnych lekarzy jest 6. Ciągle brakuje nam lekarzy anestezjologów, mamy też duże problemy z obsadzeniem SOR-u – mówił.
Dyrektor Gruza podkreślił, że braki kadrowe doprowadzają do takich sytuacji, że trudno jest zapewnić ciągłość obsady na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym.
Z dobrych informacji jakie przekazał dyrektor, wynika, że nie brakuje najważniejszego sprzętu. W tym tygodniu do lecznicy przyjechała kolejna partia 10 respiratorów z Agencji Rezerw Materiałowych. Obecnie 12 pacjentów w szpitalu korzysta z tych urządzeń.
Kolejną dobrą informacją jest ta, że poprawia się stan zdrowia doktora Adam Karolika, zastępcy dyrektora do spraw medycznych.
Niewykluczone, że w najbliższy poniedziałek wróci do pracy.

/bart/

Ważne wydarzenia